Witek Witek
1332
BLOG

Syryjski exit Putina - próby wyjaśnienia

Witek Witek Polityka Obserwuj notkę 123

Gwałtowne, zupełnie niespodziewane wycofanie rosyjskiego korpusu interwencyjnego z Syrii w poniedziałek 14 marca zaskoczyło chyba wszystkich,  nawet ministra obrony Szojgu i spraw zagranicznych Ławrowa.

   Mnie zdziwiło i zasmuciło nawet trochę - widać Putin mądrzejszy jest o doświadczenie swoich kremlowskich poprzedników i niebezpieczeństwo afgańskiego "kanału" dostrzegł prawie w czas - dlatego zdążył się stamtąd wycofać, nim stało się na za późno.
   Zwłaszcza, że cele minimum w Syrii zostały przez niego osiągnięte: obronienie prorosyjskiego prezydenta Asada przed nieuchronnym, wydawało się latem'2015, upadkiem i zabezpieczenie jego (ewent. jego następców) władzy na strategicznym wybrzeżu Morza Śródziemnego, gdzie znajdują się jedyne w tym akwenie bazy rosyjskiej marynarki wojennej Tartus i Latakia.
   Oraz oczywiście najważniejszy sukces w polu propagandowym - doprowadzenie do zawieszenia broni i rozmów pokojowych reżimu ze zbrojną opozycją (chociaż najsilniejsze ugrupowania są z nich wyłączone, ale to "szczegół" niezauważany przez tradycyjnie sprawny aparat propagandowy).
   Dla Putina najważniejszym w tej operacji było przełamanie jego międzynarodowej izolacji i alienacji, co w pewnej mierze się udało, choć o pełnym sukcesie (międzynarodowa anty-ISIL-owska koalicja na czele z USA i FR) trudno mówić.
   Nie można też nie dostrzegać znaczenia propagandowego operacji w Syrii dla wewn. polityki informacyjnej rosyjskiego reżimu - umocniła ona społeczne medialne poparcie dla prezydenta do 88%!

   Inne zapowiadane cele - pomoc w zwycięstwie swojego podopiecznego Asada, zniszczenie islamistów zwłaszcza tych pochodzących z Rosji, czy w końcu najgłośniej i najczęściej podnoszone - pokonanie uroczyście zakazywanego w Rosji Państwa Islamskiego Daesz okazały się, jak uroczo określała artystka Tyszkiewicz w "Seksmisji" - awykonalne.

Syryjski exit Putina - próby wyjaśnienia
Syryjski exit Putina - próby wyjaśnienia
Syryjski exit Putina - próby wyjaśnienia
Kontrola obszarów 30.09.2015 i 13.03.2016: na czerwono - Asad, żółto - Kurdowie.

   Na tydzień przed oficjalnym wejściem rosyjskich Sił Powietrzno-Kosmicznych do walki w Syrii napisałem w notce pt. "Z kim chce walczyć Rosja w Syrii?"
    "Jako że niechęć i bojaźń Zachodu do wysyłania swoich żołnierzy do walki z ISIL jest wielka, to jakieś korzyści z zaangażowania w Syrii prezydent Putin ma szanse wyciągnąć. Co najmniej - przedłużenie trwania u władzy nad nadmorską częścią Syrii (2 porty wojenne) Baszara Al-Asada. Sytuację komplikują syryjscy (i nie tylko syryjscy, ale i tureccy) Kurdowie, którzy mimo, że są wrogami islamistów i Asada, to najbardziej denerwują Turcję, która dla USA w regionie najważniejsza jest...
    Ale i "plusy ujemne" taka awantura (w zamyśle: "mała zwycięska wojenka") może ściągnąć podpułkownikowi niemałe... No i niechaj..."
  24.09.2015

   Tymi w istocie niemałymi "plusami ujemnymi" okazał się niespodziewanie dla wszystkich bardzo groźny konflikt z Turcją, która nie przestraszyła się konsekwencji i zestrzeliła rosyjski szturmowiec latający nad Turcją i bombardujący przygranicznych Turkmenów, ryzykując nawet konflikt zbrojny z 3-cią armią świata oraz zamach terrorystyczny na rosyjski samolot pasażerski lecący z Egiptu.
   Jednak udało się Putinowi uniknąć pokaźnych strat żołnierzy (oficjalnie 5 zabitych, nieoficjalnie 500 zabitych i rannych tzw. "urlopowiczów ichtamniema"), zwłaszcza wśród pilotów oraz kompromitujących awarii sprzętu, który podczas operacji bojowych nie zawodził. Należy to przypominać tym, którzy skłonni są lekceważyć stan rosyjskich sił zbrojnych.

   Najbardziej budzi zdziwienie oraz liczne spekulacje gwałtowność decyzji prezydenta Putina (szybkość podejmowania taktycznych decyzji to zdecydowana wyższość dyktatury nad rządami demokratycznymi) o wyjściu i błyskawiczna, 4-dniowa ewakuacja sił lotnicznych z Syrii.
Wszak pozycja przetargowa rosyjskiego podopiecznego Asada na rozmowach pokojowych w Genewie musi przez to wyjście, przypominające wręcz ucieczkę, mocno spaść - co on znaczy bez rosyjskiej i irańskiej pomocy?
A w ślad za Rosjanami Syrię opuszcza bojowy Hesbollah, co czyni Asada jeszcze bardziej porzuconym.
   Główna i decydująca przyczyna podjęcia tej decyzji o błyskawicznym wyjściu jest nieznana nawet najlepiej zorientowanym analitykom polityki Rosji i jej prezydenta.
   Ja osobiście wiązałbym ją z tajemniczym zestrzeleniem 2 dni wcześniej rosyjskiej produkcji samolotu należącego ponoć do syryjskiego, a nie rosyjskiego (sic!) lotnictwa. Czy to szturmowca SU-34 (np.takiego), czy myśliwca MiG-21 - tu również padły sprzeczne komunikaty. Jak i - tu najważniejsze - czym go zestrzelono?
   Początkowo rosyjskie media podały, że SU-34 (przemieniony potem cudownie w stary MiG-21) został zestrzelony przy pomocy wyrzutni rakiet plot (np. typu Stinger czy Igła), której powstańcy syryjscy oficjalnie nie posiadają, ale których dostarczenie im zapowiadała Arabia Saudyjska. Być może sama ewentualność tych dostaw została wzięta pod uwagę przy analizowaniu sytuacji po tym zestrzeleniu, aby następnymi celami nie były rosyjskie maszyny. Wtedy - po stratach lotnictwa, wyjście z Syrii musiałoby zostać odebrane jako ucieczka, porażka wielkiej i potężnej Rosji i jej mądrego prezydenta, na co on nie mógł sobie w żaden sposób pozwolić.
   To wszystko na tle wyraźnych nieporozumień Rosji z Iranem o ograniczeniu wydobycia ropy naftowej (w celu podbicia jej ceny na światowych rynkach, co dla opartej na exporcie czarnego złota gospodarce Federacji jest kwestią "być albo nie być") oraz niewyraźnych sygnałów o słabej współpracy bojowej w Syrii lądowych sojuszników rosyjskich lotników - irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji. Widać Persom nie uśmiechało się być mięsem armatnim dla krwawych (ewentualnych!) zwycięstw Asada i Rosji.
   Do tego dochodzi właśnie zawarte porozumienie między EU i Turcją dotyczące cofania uchodźców z powrotem do Małej Azji - ludzkie potoki nie będą już zalewać Europy, destabilizując tutejszą sytuację polityczną i społeczną (patrz: "Putin chce obalić kanclerz Merkel" i sprzed 6 miesięcy: "Syria - ostatnia deska ratunku Putina").
   Dokonany dzień wcześniej (13 marca) zamach terrorystyczny w Ankarze zwiększał ryzyko tureckiej interwencji w Syrii, co mogłoby doprowadzić do konfrontacji z walczącymi w niej Rosjanami. A wynik takiego starcia - bardzo trudny do przewidzenia.
   A może jest jeszcze jakiś powód, który okazał się przysłowiową kroplą przepełniającą szalę w tej dość niekorzystnej dla Rosji sytuacji w Syrii i na świecie - tego nie wiem i chyba mało kto wie.
W każdym razie droga do podziału Syrii (najpierw przez federalizację, którą już rozpoczęli Kurdowie z Rodżawy) stoi otworem.
  
Mapka ściągnięta z bbc.com/news/world-middle-east-27838034

Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka