Witek Witek
367
BLOG

Krajobraz po klęsce kolejnej

Witek Witek Polityka Obserwuj notkę 14

A miało być tak pięknie – fala anty-PO-wskich protestów wznieciona przez naszego salonowego Koteusza w jego rodzinnym Fromborku (odwołanie i wyrok dla pani burmistrz), przetoczywszy się na drugi koniec kraju do Rybnika, odbiwszy się tam Piechą i wróciwszy nad Bałtyk do Elbląga, po sukcesie w tym portowym (sic!) mieście miała Wisłą odbić się niczym morska cofka do Warszawy i tam obalić „chytrą babę z PO-bufetu”.

     Plan prawie się udał, ale okazał się „o jeden most za daleko” = znaczy się o jedno W za dużo. PiS upolityczniwszy i upartyjniwszy stołeczne referendum postawił na szalę swój (wątpliwy) autorytet. Znacznie mniejszy jednak w Warszawie niż na Podkarpaciu. I warszawiacy pokazali temu upartyjnieniu i wiodącej opozycyjnej partii środkowy palec. Po chamsku, w stylu nowodorobkiewiczów z prowincji dumnie mieniących się Warszawiakami, ale dobitnie.
  
     Można śpiewać sobie „Polacy nic się nie stało”, można psioczyć na ciemny lud, można porównywać mieszkańców stolicy Polski z postsowiecką ludnością Moskwy (też „tylko” 2 % zabrakło do sukcesu wizerunkowego antyputinowskiej opozycji pod wodzą A.Nawalnego) i puszczać sobie prześmiewcze „Wsiakoje gowno liubit nasz narod” http://www.youtube.com/watch?v=9nYcWqM8bXo&feature=player_embedded
ale racjonalny wniosek może być tylko jeden – PIS z Prezesem i Hoffmanem (że o Błaszczaku i Brudzińskim, z litości, nie wspomnę) nie jest w stanie przebić się do nawet 40% czynnych wyborczo Polaków, co mogło być rokować szansę na objęcie władzy (w stolicy, razem z poparcie Palikociarni udało się zachęcić 27%)
 
      I przez 2 lata do terminowych wyborów parlamentarnych (i prezydenckich) nic się nie zmieni.
Co najwyżej skompromitowana długim nieudolnym  rządzeniem, ale wspierana przez Prezesa Kaczyńskiego jako straszakiem („jak nie my, to on!”) Platforma dokoptuje sobie zdechlaków z PZPR na koalicjanta.
 
Na rok przed wyborami w 2011 r. – dokładnie 14.10.2010 uprzedzałem m.in. na salonie – „Tusk premierem do 2015 rokuhttp://witas1972.salon24.pl/352351,byle-nie-na-ten-pis-byle-nie-kaczynski-a-uprzedzalem
 
Teraz ostrzegam – jeśli nic nie zmieni się po stronie opozycyjnej, Tusk będzie rządzić do kiedy mu się nie znudzi, rok 2019 wcale nie jest limitem. Chyba, że mu znajdą fuchę w UE… Może to jedyna metoda na pozbycie się Donalda?
 
Dlatego witam z nadzieją każdą nową poważna inicjatywę opozycyjną do rządów (dusz i polit.marketingu) POPIS-u.
Jestem gotów swoją wiedzą, energią i czasem bbwspierać próbę Jarosława Gowina rozbetonowania polskiej sceny politycznej.
Pierwsza próba generalna już za rok – wybory samorządowe. GO & WIN.
(a WIN kojarzy się każdemu oczytanemu Polakowi również z Wolność i Niezawisłość.
Przydałyby się te wartości i teraz ;)
Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka