Dokładnie rok temu – 20 lutego napisałem pytający i wnioskujący tekst.
Gdyby otoczenie ówczesnego Prezydenta Polski przemyślały jego sens i dodanej pod nim w komentarzu sugestii, nie zajmowalibyśmy się obecnie tajemnicą największej tragedii najnowszej historii Polski.
20.02.2010 18:51
"Pojedzie Prezydent Kaczyński do Katynia i czy musi?"
"Prezydent Polski Lech Kaczyński bardzo chce pojechać na obchody upamiętniające 70-lecie zbrodni Katyńskiej, natomiast nie za bardzo chcą go chyba tam podejmować Rosjanie.
Na początku lutego prezydencki minister Paweł Wypych mówił, że 27 stycznia kancelaria informowała zarówno nasz MSZ, jak i ambasadę Rosji o możliwość udziału prezydenta w uroczystościach katyńskich.
- Nie dostaliśmy do tej pory oficjalnego pisma - powiedział Grinin ambasador Federacji Rosyjskiej w Polsce. Dodał, że Władimir Putin zaprosił szefa polskiego rządu Donalda Tuska nauroczystości organizowane przez rosyjski rząd w Katyniu z okazji - jak podkreślił - 70-lecia tragicznych wydarzeń, które miały tam miejsce. Ambasador zaznaczył, że na razie nie jest planowany przyjazd do Katynia prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa.
Z wcześniejszych informacji wynika, że ze strony władz Rosji honory gospodarza w Katyniu pełnić będzie premier Władimir Putin. Jego zaproszenie do udziału w uroczystościach przyjął już polski premier Donald Tusk. Do Katynia, mimo braku oficjalnego zaproszenia organizatorów, wybiera się również Lech Kaczyński.
Zastanawiam się jak sprawę ewentualnej ( choć niezbyt mile widzianej zapewne ) obecności w Katyniu Lecha Kaczyńskiego widzą Polacy , a jak Rosjanie.
I zastanawiam się czy to nie jest czasem piłkarskie wrzucenie piłki " na awanturę " .
Upraszam o wstrzemięźliwość w wyrażaniu swoich opinii.
http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/158547,pojedzie-prezydent-kaczynski-do-katynia-i-czy-musi
Komentarz z
"Może to dla LK byłoby najkorzystniejsze
- wyobraźcie sobie -
nie wpuszczony do Rosji Polski prezydent na miejsce symbolizujące tragedię Polski, 2.RP, Kresów i ostatecznego skonsumowania paktu Hitler –talin, przybywa do miejsca najbliższego Katyniowi geograficznie tj. na granicę Łotewską-rosyjską (podejrzewam, że Luka go nie wpuści też), podchodzi do szlabanu rosyjskiego , stawia tam znicz, klęka w śniegu i patrzy na południowy wschód gdzie leżą groby....,gdzie bano się go dopuścić
Zaraz, przecież "katyńskie" groby leżą na teryt. Ukrainy niepodległej.
Przecież tam można uroczystości "prezydenckie" zorganizować.
i jeszcze lepiej - Tusk na uroczystościach putinowskich(podobno dziadków mieli po tej samej stronie - wiem, że żart parszywy),
a Kaczor na uroczystościach polskich.”
Został raz prezydentem dzięki 60-leciu PW, teraz może zadecydować 70-lecia Katynia.
I żeby była jasność - wolę go niż ZdRadka, Komorowskiego (mimo, że miał dziadka w RA), Tuska (mimo dziadka Bohatera - bez żartów i wątpliwości z mojej str.) , nie mówiąc już o szmaji czy innych kandydatach.”
WITEK 197 8869
Gdyby Prezydent Kaczyński i premier Kaczyński słuchali się mądrzejszych doradców niż tych, których sobie dobrali, Polska była by w zupełnie innym miejscu niż jest teraz.
Napisałem kiedyś taki podsumowujący, ale niestety i proroczy komentarz
„Mnie konferencja piątkowa mocno poruszyła, o niektorych powodach napisałem wyżej. Prokuratura trochę się odkryła, jednak było to wymuszone zmasowanymi zewsząd atakami,w ktorych najdelikatniejsze byly "o lukaszenkizację", ale co najważniejsze publiczniezweryfikowała wiarygodność Kaczmarka oraz skompromitowała go wraz z ekipą,ukazując ją jako b.nieostrożną, ba lekkomyślną!, co dyskwalifikuje jako szefów silowych slużb, nielojalną (lub bardziej lojalną wobec lepszego, ba najlepszego płatnika) i ogólnie niezbyt lotną intelektualnie. Strach pomyśleć,że tacy ludzie odpowiadali za nasze bezpieczeństwo, jakby np. poprowadzili Polskę na jakąś wojenkę, to wrzesien'39 i PW w porównaniu wydałoby się jakimś pasmem sukcesów pechowo dla nas zakończonych interwencjami Stalina. Jak przysłuchiwałem się i przyglądałem efektom działania np.ministra wewnętrznych spraw RFN, Francji czy UK,to były to 2 klasy wyżej, intelektualnie, fachowo, no i zapenie moralnie.
Oczywiście Kaczory (i Polska) niestety mają ten problem na własne życzenie, zamienili swojego lojalnego, ideowego, acz samodzielnego Dorna na taką kłamliwą miernotę , który może jako prokurator prezentował się pozytywnie (choć poseł Kurski miał zastrzeżenia), ale jako minister i polityk to żal,jak mówią nastolatkowie teraz. Może to jak pisał Cat-Mackiewicz "syndrom wachmistrza Soroki"? I to właśnie świadczy o ich klasie/wartości.
Pokaż mi swoich współpracowników, a powiem ci kim naprawde jesteś. Założyciel największej dynastii Polski,a i swego czasu najpoteżniejszej w Europie, ponoć nie umiał pisać, nigdy nie przebywał daleko na zachód od Wisły, a od Warty napewno, ale umiał dobrać sobie takich doradców, a póżniej wykonawców testamentu ,w tym wychowawców przyszłych rządzących, że przez kilkaset lat Rzeczpospolita mogła korzystać z ich dorobku.
Roszady personalne 4RP wywołują u mnie dresz przerażenia: Meller za Fotygę, Sikorski za Szczygłę (który z wojskiem wspólnego ma tylko podobną fizjonomię do płk. Polko), Dorn za Kaczmarka, czekam z niecierpliwością jak wysoko awansują pewnego buraka z czerwonym nosem z PRON-oską przeszłoscią 1988 roku (kiedy ja walczyłem w Stoczni Gd. i z ZOMO na Starym Mieście) i płaskościa intelektualną doradcy Milleraco gadał jak stary Barcikowski (zapomniałem nazwiska szczęśliwie, aby nie zasmiecać i tak przeciążonej pamięci). Pewnie za ministra kultury KM Ujazdowskiego, bo jest mało przez opozycję zwalczany i zachowuje niezależność. Obym nie miał racji!” WITEK 197 8872
Niestety miałem! PO 3 DNIACH! Wprawdzie weteran organizacji Patriotycznych Ruch Odrodzenia Narodowego
i ZSyP oraz Ordynacka ponoć (koledzy-towarzysze go Zsypują, on zaprzecza naturalnie, że był członkiem i tego obciachowego szamba) został w PATRIOTYCZNYM rządzie "tylko" wiceMINISTREM, ale za to ważnego i prestiżowego resortu spraw zagranicznych. Doświadczenie nabyte w MSZ wykorzystał m.in. do niszczenia zagranicznych wózków elektrycznych, więc miesiące wdrażania go na państwowe stanowisko za pieniądze podatnika nie poszły na marne. Tylko kraje mógłby jakieś bardziej wrogie NATO znaleźć - Syrię lub Iran na przykład…
Powracając do zagadnień poruszonych przeze mnie 20.02.2010 – nie rozumiem czym groby ok. 4 tysięcy zamordowanych przez sowiecki NKVD polskich oficerów w Charkowie wydały się komuś gorsze od grobów ok. 4 tysięcy zamordowanych przez sowiecki NKVD polskich oficerów w Katyniu.
Przecież leżą tam ofiary tej samej zbrodni, nie lepsi i nie gorsi synowie Polski posłuszni Jej prawom…
Druga sprawa – podobno Prezydent Lech Kaczyński miał jechać do tego nieszczęsnego Katynia pociągiem wraz z rodzinami katyńskimi.
Królestwo dam za wiarygodną informację kto wybił mu tą ideę z głowy i zaproponował postsowiecki latający złom, którym od ponad roku nie chce latać nawet AEROFLOT (Ostatni rejs odbył się 31.12.2009). Który w ostatnim roku rozbił się 5 razy!
Który znowu na koszt polskiego podatnika wyremontowano nie wiadomo po co. Nie piszę "nie wiadomo dlaczego", bo to oczywista oczywistość - podejmujący i forsujący taką decyzję niewątpliwie wzbogacił się niemałym procentem od sumy kontraktu,jak to się robi w Chicago u nas...
Jak wyremontowano – tego pewnie nie dowiemy się nigdy. Pewnymi poszlakami są awarie, które wystąpiły w TU-154M 101 wcześniej, m.in. na Haiti oraz kolejne usterki w bliźniaczym obecnie jeszcze latającym wytworze konstrukcyjnym lat 60-tych poprzedniego wieku.
Jestem przekonany, że wszelkie „widy-słuchy” strzałów, „nie dobijajcie mnie!”, niewidzialnych helikopterów na filmiku 1:23, teorie o podmiance samolotów i roztrzaskaniu nad Siewiernym samolotu-wydmuszki, bombie, współdziałaniu z Ruskimi UFO, Kaszpirowskiego i tajnych armat magnetycznych oraz przepychanki prawne kto mógł-nie mógł zabronić prób lądowania są bardzo na rękę tym wszystkim, którzy za katastrofę mogą być najbardziej odpowiedzialni.