Na salonie królują zagadki przeróżne: literackie arcytrudne ( Waldburg) , gdańskie trudne ( Lestat ) i ciekawostkowe ( Roko ). To i ja z czym wyskoczę.
Pieśń, która zdecydowała ( przyśpieszyła ) mój polityczny wybór tzn. polityczną jak najbardziej czynność.
Jaką? Kiedy to nastąpiło? Może ktoś zgadnie?
Oczywiście to tylko pretekst aby przypomnieć wspaniałą, nie wiem dlaczego zapomnianą pieśń napisaną w latach 80-tych ku czci księdza Jerzego Popiełuszko i całego ruchu „Solidarność”. Idealnie pasowałaby do wspomnieniowych notek około 19 października. Nie zauważyłem jej w nich jednak.
Utwór udowadnia, że i proste rzeczy bywają genialne.
Gdy jej słucham, zawsze przechodzą mnie dreszcze….
The Crimes of Cain
(Lyrics by Joan Baez, Music by Georges Delerue)
Father, can you hear the tolling of the bells
Echo a hundred thousand sons who wish you well?
Tears will pour from the Golden Eagle now
He watches as your soul departs
The fields and the sanctuaries soon will overflow
With the solidarity of hearts
Into our lives you came
With us you will remain
You were given to the fight
To the terror of the night
And the many crimes of Cain
Gravely the Black Madonna walks the winter streets
Bright are the many flowers strewn about her feet
Strong is the spirit of a people scorned
Their freedom is a gift of God
Sweet are the children who hold the legacy
Of the solidarity of Hearts
Into our lives you came
With us you will remain
Oh, forgive us all our trespasses
And we will forgive
The many crimes of Cain
The many crimes of Cain
