Witek Witek
636
BLOG

Rosjanin zamachowcem na bus Borussii Dortmund. Chciał zarobić 4 miliony

Witek Witek Terroryzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 21

Nie wszechobecne (medialnie) Panstwo Islamskie DAESZ, nie "umiarkowana" (medialnie) Al-Kaida, nie terroryści quasi-państwa Syria "zwierzęcia" (za PotUS Trump - raczej bestii imho) Baszara Assada, ani jego putinowscy sojusznicy wcześniej skutecznie lub mniej (Riazań) wysadzający Rosję (wg śp. A.Litwinienko), a chciwy, tępy umysłowo i bez hamulców moralnych 28-letni Rosjanin, który kilkanaście lat temu osiedlił się w Republice Federalnej Niemiec, okazał się sprawcą zamachu bombowego na autokar przewożący drużynę Borussii Dortmund na mecz Ligi Mistrzów 11 kwietnia br.

   Siergiej W., elektryk z podalpejskiego Freudenstadt postanowił szybko zarobić duże pieniądze. Wziął z banku 40 tysięcy euro pożyczki, ustawił opcję zakupu akcji piłkarskiego klubu Borussia Dortmund za kilka dni i aby je okazyjnie tanio nabyć, zaplanował spowodowanie spadku wartości tychże akcji Borussii. W tym celu skonstruował 3 bomby odpalane zdalnie na tzw. "przycisk". Wynajął pokój w hotelu z oknami wychodzącymi na ulicę, po której musi przejeżdżać autokar wiozący piłkarzy na stadion w Dortmundzie i czekał na niego 2 dni...
   Na szczęście spóźnił się o jedną sekundę, a że i ładunki wybuchowe umieścił za wysoko, to eksplozja raniła tylko jednego piłkarza i drugiego - policjanta eskortującego autokar na motocyklu. Gdyby wśród piłkarzy pierwszego składu były ofiary śmiertelne, Sierioża z Freudenstadt (po niemiecku Miasto Radości) zarobiłby nawet i 4 miliony ojro (wg jego systemu wartości jewro) - taki misterny plan wykluł się w głowie imigranta z nędznego, głodnego wtedy Czelabińska na Uralu, który w RFN otrzymał wszystko czego nie mógł dostać w swojej ojczyźnie - opiekę socjalną, wykształcenie, dobrze płatną pracę. Zechciał więcej. A może musiał zechcieć?

    Słusznie prawi mój ulubiony analityk polityczno-społeczny Julia Latynina w cotygodniowej audycji "Kod Dostępu", że terrorystami, zwłaszcza oddolnymi, ochotniczymi, zazwyczaj bywają tzw. loosers, przegrani, ludzie nic nie umiejący, nie będący w stanie osiągnąć czegokolwiek satysfakcjonującego. Dlatego, na szczęście, zazwyczaj akty terrorystyczne wykonywane samodzielnie okazują się niewypałem, lub wystrzałem na panewce - w porównaniu z ich celami i możliwościami - tak jak w zamachu na piłkarzy Dortmundu.
   Przypomina również, że właśnie rosyjskie specsłużby często posługują się miejscowymi nieudacznikami, który za drobną sumę podejmują się udziału w operacjach specjalnych. Tak bywało np. w Gruzji, czy na Ukrainie, gdzie za kilka tysięcy dolarów różni chętni podejmowali się albo kogoś zastrzelić, albo podłożyć i zdetonować bombę. Inna sprawa, że z powodu swojej taniości nie byli w tym fachu profesjonalistami i na szczęście często-gęsto spieprzali operację. To zabili nie tego co trzeba, to bomba zdetonowała pod innym adresem, lub o innej porze. Cóż chcecie, widzieliście kiedyś precyzyjnie działający mechanizm Made in Russia?
   A w Rosji Putina (i Sieczina Igora Iwanycza - to niemałoważna okoliczność, to sam sens tego obłudnego reżimu) jeszcze i kasy trochę trzeba zarobić (i można). W rachunkach spec-operacji kasowano za operację 100 tys. dolarów, niby tyle wziął zamachowiec, dostał 5 tys. i nieszczęśliwie zginął (lub targany wyrzutami sumienia samobójca - seryjny, to przecież import ze Wschodu). 95 tysięcy baksów do podziału z naczelnikiem - można żyć pod Putinem. "Wszystko możno, by ostrożno")

   Zauważa Julia też, że coraz więcej wykonawców ter-aktów na Zachodzie rekrutuje się ze świeżych imigrantów, nie mogących się odnaleźć w nowym świecie, w nowej cywilizacji. Patrz powyższe. 
   Ale również zwraca uwagę na Federację Rosyjską jako poważne i groźne źródło dla takowych "śmiertników" -  niedawno była 4-ta rocznica zamachu na maraton w Bostonie zorganizowana przez braci Carnajewów, obywateli Rosji, imigrantów z Czeczenii, których Stany Zjednoczone przyjęły jako uchodźców, dały schronienie i bezpłatną naukę w Cambridge School + 2500 $ miesięcznego stypendium. Za to odwdzięczyli się nowej ojczyźnie bombą domowej roboty, która zabiła 3 osoby (w tym 8-letniego chłopca) i 264 poraniła.
   Pamiętacie Państwo wdzięczność sowieckiego kapitana Zubowa z "Zapisków oficera Armii Czerwonej" Siergiusza Piaseckiego dla polskiego domostwa i rodziny za kilkuletnie ukrywanie go i próby ucywilizowania?

   Rosyjski ślad był wyczuwalny równie w jesiennych zamachach w Paryżu, jak i innych w Francji. Akurat one wydawały się wręcz wymarzone dla prezydenta Putina w ciężkich chwilach międzynarodowej izolacji wywołanych oburzeniem Zachodu (i Wschodu) agresją na Ukrainę i zestrzeleniem malezyjskiego Boeinga-777 MH17, o którym świat zaczyna zapominać tak jak o Katastrofie Smoleńskiej. Ale nawet bez bezpośredniego udziału obywateli Rosji można łatwo zorganizować korzystny dla niej wybuch w dowolnym miejscu Europy, co precyzyjnie pokazał niezrównany Joseph Konrad Korzeniowski w noweli "Tajny agent" (Secret agent) - polecam wszystkim, kto nie czytał, lub nie pamięta. Akurat tradycje carskiej Ochrany i innych prowokatorów przebrnęły przez sowiecki okres tylko udoskonalone (np. Operacja "Trust", V zarząd WiN, Rzeź Wołyńska, wojna gruzińska 08.08.08, wcześniej II czeczeńska) i stanowią niedościgniony wzór nawet dla służb izraelskich czy amerykańskich. Że też nie dewastują cmentarza orląt lwowskich i nie napadają na polskich turystów z wrzaskiem "Sława Ukrainie!" zawdzięczać należy tylko zajęciu ich na innych odcinkach - szczęśliwie dla nas Rosja naprodukowało sobie teraz wrogów bez liku.

   Nawet na tradycyjnie wolnym od polskiej rusofobii Zachodzie - Wielkiej Brytanii, Francji i Bundesrepublik Rosja ma coraz gorsze notowania - zarzuty o ingerencje w amerykańskie wybory przeprojektowały się na podobne we Francji i są wnikliwie analizowane / sprawdzane. Obrona syryjskiego masowego mordercy Assada spotkała się z oburzeniem chlodnych zazwyczaj Brytyjczyków i flegmatycznych Francuzów. Holendrzy na razie woleli zapomnieć o swoich 200 ofiarach zestrzelenia przez rosyjski BUK rejsu MH17, ale mogą sobie przypomnieć. Nawet niemiecki MSZ pochodzący ze schroeder-owskiej SPD poparł amerykański atak na syryjsko-rosyjską bazę lotniczą, tłumacząc konieczność obejścia się bez zgody ONZ - Szef-MSZ-Niemiec-Sigmar-Gabriel-Atak-USA-na-Syrie-jest-zrozumialy.
   Dlatego kolejny rosyjski akt terroru, nawet tak głupi i prymitywny, może nasilić najbardziej radykalne pomysły mające izolować Rosję - senator-usa-wzywa-fifa-do-odebrania-rosji-prawa-zorganizowania-finalow-mistrzostw-swiata-2018

- Niemożliwe? A gdyby "bohater" tej notki zeznał, że będąc zwerbowanym agentem służb swojej pierwszej Rodiny wykonywał zadania zlecone mu przez centralę? Przy okazji chcieli przytulić parę jewrików dla siebie. A przecież nasilenie anty-imigranckiego strachu w Niemczech jest korzystne dla skrajnie prawicowych partii, popieranych i finansowanych przez Kreml. A wybory do Bundestagu za kilka miesięcy...


Źródła po niemiecku i rosyjsku:
DW.com/ru/что-известно-о-россиянине-предполагаемом-организаторе-взрывов-в-дортмунде/a-38529807
germania.one/2017/04/22/podozrevaemyj-v-podryve-avtobusa-fk-borussija-sergej-v-planiroval-zarabotat-na-obvale-kursa-akcij
futbolplus.pl/zagranica/item/14478-senator-usa-wzywa-fifa-do-odebrania-rosji-prawa-zorganizowania-finalow-mistrzostw-swiata-2018

Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka