Witek Witek
361
BLOG

Gdańskie ofiary stanu wojennego

Witek Witek Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

W rocznicę wprowadzenia stanu wojennego należy przede wszystkim przypominać Tych, którzy za sprzeciw wobec tej zbrodniczej operacji zapłacili najwyższą cenę - zostali zastrzeleni, bądź inaczej zamordowani przez komunistycznych oprawców, którzy i dziś mają iście szarikową bezczelność protestować w obronie swoich "praw" do sutej emerytury i bezkarności (vide - demonstrancja byłych milicjantów i ubeków w Warszawie 13 grudnia 2016 - prawie jak u Mrożka, gdyby nie tak obrzydliwie).

   W najbardziej zażartym miejscu wolnościowego oporu wobec PRL-owskiej dyktatury tlącego się i wybuchającego nieprzerwanie od 1970 roku do końca, do rozwiązania PZPR i "wyprowadzenia sztandaru" - w Gdańsku i okolicach (Gdynia, Elbląg) zginęło i zostało zamordowanych najwięcej ludzi - w samym stanie wojennych siedmiu (więcej tylko w kopalni "Wujek" w Katowicach) :
Antoni Browarczyk, lat , zginął zastrzelony 17 XII 1981 r.
Piotr Sadowski, 22 lata, zginął z ran 31 VIII 1982
Wacław Kamiński, 32 lata, zginął 12 X 1982
Jan Samsonowicz, zamordowany, powieszony na ogrodzeniu stadionu "Stoczniowca" w 1983 r.
Andrzej Grzywna, zamordowany ciosem milicyjną pałką w głowę w 1983 r.
Jacek Stefański, lat 25, pobity przez "nieznanych sprawców" w 1983 r.
Witold Przepiórzyński, zamordowany, utopiony w kanale portowym w 1985 r.

   Najlepiej znane są okoliczności śmierci "Tolka" Browarczyka, pierwszej ofiary stanu wojennego w Gdańsku, podczas demonstracji i zamieszek po pacyfikacji Stoczni Gdańskiej (wtedy im. Lenina) i w 11-tą rocznicę tragicznych wydarzeń na Wybrzeżu 1970 roku:

Około godz. 16 starcia przybierają na sile. Demonstranci napierają w kierunku komitetu partii. Na ulicy płonie milicyjna nyska. Pada pierwsza seria strzałów. Browarczyk nagle pada. Z rany w głowie sączy się krew.
Nad leżącym pochyla się stojący obok mężczyzna. - Do szpitala, do szpitala - krzyczą demonstranci. Kładą bezwładne ciało na parkową ławkę, która miała służyć jako element barykady i najszybciej jak potrafią przedzierają się w kierunku Szpitala Wojewódzkiego przy ul. Świerczewskiego (dziś to Szpital Copernicus przy ul. Kartuskiej).
Jednak zomowcy obrzucają petardami niosących ławkę z Browarczykiem. Padają kolejne salwy z broni automatycznej. Pierwszą serię z karabinu kbk AK, kaliber 7,62 mm oddaje podporucznik Bolesław Płókarz, dowódca transportera SKOT. Płókarz odebrał broń jednemu z żołnierzy jednostki z Elbląga, którymi dowodził. Oparł broń o płot rozdzielający torowisko i oddał serię w kierunku budynku "Żaka", ponad głowami i obok tłumu, jak później zeznał w procesie. Tłum zatrzymał się i nieco cofnął. Wtedy zaczęli również strzelać milicjanci ze stojącej obok więźniarki. Ogień seryjny ponad ulicą Wały Jagiellońskie w kierunku Huciska prowadzili Bronisław Bednarek, Ryszard Święconek, Jan Broda, Henryk Bulczak i Ryszard Zakrzewski. Po chwili nadjeżdżają armatki wodne, które rozpraszają demonstrantów.

Czytaj więcej na:
historia.trojmiasto.pl/Siedem-trojmiejskich-ofiar-stanu-wojennego
i

giz3.salon24.pl/371505,Tolek-zginal-17-grudnia-1981
Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura