W ciągu jednego tygodnia umarło dwóch wysoko postawionych rosyjskich generałów:
27.12 umarł zastępca szefa sztabu wojsk powietrzno-desantowych generał-major Aleksandr Szuszukin, który dowodził wojskową operacją zajmowania Krymu w 2014 r. Wcześniej dowodził 4-tą gwardyjską bazą znajdującą się na terytorium okupowanej przez Rosję, a prawnie należącej do Gruzji, Osetii Południowej.
Przyczyną śmierci 52-letniego oficera miało być zatrzymanie pracy serca.
http://echo.msk.ru/guests/812090-echo/
Wczoraj na stronie prezydenta Rosji ukazały się kondolencje po nagłej i niespodziewanej śmierci szefa GRU (Głównego Zarządu Wywiadu), zastępcy szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych RF generała-pułkownika Igora Sierguna, którego podwładni uczestniczą w walkach na Ukrainie. A niektórzy z nich, jak kapitan Jefriemow i sierżant Aleksandrow jeszcze wpadają żywymi do ukraińskiej niewoli.
Wcześniej jego służby odegrały niepoślednią rolę w rozpaleniu wojny na wschodzie Ukrainy.
Miał 58 lat.
Może to przypadek prawie równoczesnej (wg tego co nam podano) śmierci dwóch najwyższych rosyjskich wojskowych mających bezpośredni związek z putinowską agresją na Ukrainę 2014-15 ?
Wszak długość życia Rosjan nie jest tak długa jak przeciętnego Europejczyka, wiadomo dlaczego. Do tego mocno stresogenne, odpowiedzialne stanowiska w specsłużbach, na dodatek jeszcze w tak dramatycznych okolicznościach ostatnich dwóch lat, kiedy kilkakrotnie wydawało się, że nazajutrz może wybuchnąć prawdziwa, otwarta wojna z udziałem jądrowego mocarstwa.
Tego nie wiem.
Wiem, że nagle umarł inny bezpośrednio zaangażowany w przejęcie Krymu Rosjanin, 45-letni Jurij Żerebcow, doradca premiera rosyjskiej już Krymskiej Republiki.
Pamiętam, że zastępca szefa właśnie tego GRU śp. gen.-płk Sierguna, generał Jurij Iwanow umarł zagadkowo pływając w bazie wojskowej w syryjskiej Latakii - intell-analytics.ru/politicheskie-rassledovaniya/taynaya-smert-generala-gru-yuriya-ivanova
Przy okazji przypomnienia tlącego się ciągle konfliktu na Donbasie (de facto rosyjskiej agresji, tyle że "hybrydowej") wspomnę, że w tajemniczych okolicznościach zostali zabici niezależni od rosyjskich specsłużb miejscowi kozaccy watażkowie: Batman, Mozgowoj, Driemow, Iszczenko.
Inni jak ataman Kozycyn i "pułkownik rosyjskiej armii" Bies-Bezlier zniknęli bez śladu w nieobjętej Rosji.
Jednak, żebyśmy za nimi nie tęsknili, przypomnę ich fejsy:
"Batman" (Aleksandr Biednow) na tle sztandaru swojego oddziału, zabity przez ros.specnaz
Mozgowoj o śmierci "Batmana", niedługo przez swoją śmiercią:
http://dnr-news.com/video/11915-mozgovoy-o-smute-gibeli-betmena-i-novorossii.html
Ataman Driemow, zabity podczas swojego wesela przez nieznanych sprawców
http://avmalgin.livejournal.com/5896850.html
Podsumowanie usunięcia powyższej trójki - w tle "prezydent" "Ługanskiej Republiki Ludowej" Płotnickij (na razie jeszcz żywy i to jak!):
http://vdmironov.livejournal.com/92458.html
Komentarze