Witek Witek
420
BLOG

Weteran Morawiecki

Witek Witek Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

Ostatnio obrodziło Wyklętymi. Teraz dołączył do nich Morawiecki. Na razie senior.
Niestety, RAZ pisząc ten pean wykazał się nieznajomością historii. "ten  niezłomny człowiek w roku 1988, po wielokrotnej odmowie przyjęcia wroniego paszportu "w jedną stronę", został wbrew własnej woli siłą wywieziony, wyrzucony po prostu z Polski".

   Prawda wygląda nieco mniej romantycznie, niezłomnie i wyklęcie. Kornel Morawiecki po schwytaniu przez bezpiekę, dobrowolnie wyjechał z kraju 30 kwietnia 1988 roku. Zgodził się na wyjazd emigracyjny do Włoch za namową Jana Olszewskiego i Andrzeja Stelmachowskiego, którzy reprezentowali Kościół, ale też dogadane już wstępnie co do "historycznego kompromisu" władze PRL.
    Kiedy zrozumiał, że dał się wystrychnąć na dudka, po trzech dniach przyleciał samolotem rejsowym z Wiednia do Warszawy. I wtedy bezpieka siłą wepchnęła go z powrotem do samolotu, co pokazywane jest teraz na archiwalnym filmie w wersji jaką propaguje RAZ. Do PRL Morawiecki przedostał się przez zieloną granicę pod koniec sierpnia 1988 i zszedł do podziemia, co wtedy było już wyłącznie groteską.
    Manewr załatwienia przywódcy SW w taki sposób, to jedna z najbardziej udanych operacji bezpieki końca lat 80. Przypomnieć trzeba, że to okres dwóch fal strajków, czas demonstracji, walenie się systemu. Legendarny Kornel idąc do więzienia miał szansę zostać niekwestionowanym symbolem i przywódcą całej radykalnej opozycji, a jego wyjście mogło się stać drugim "powrotem z Magdeburga" w wersji mini.
Zamiast tego był strzał w stopę. Na dodatek pistolet podawali mu Olszewski ze Stelmachowskim.
Ale dzisiejsi historyczni ornamentatorzy próbują tworzyć kolejną nieprawdziwą legendę.

Copy-post za zgodą od 
Maciej Gawlikowski
 

Zdjęcie użytkownika Maciej Gawlikowski.
Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura