Witek Witek
761
BLOG

Administracjo, Maia jest tylko jedna!

Witek Witek Rozmaitości Obserwuj notkę 36

Jako, że trochę mnie obchodzi renoma miejsca, gdzie prowadzę swój pretensjonalny blog, dlatego załamało mnie dziś wieczorem zjawisko zawieszenia na samej górze strony głównej salonu24.pl tekstu niejakiego zjawiska blogowego o nicku ANIMELA pt. "Czy-leci-z-nami-pilot", w którym protestuje ONO przeciw Małemu Ruchowi Granicznemu z obwodem kaliningradzkim Federacji Rosyjskiego z powodu, iż owo porozumienie (Tuska z Putinem) RZEKOMO (wg informacji podanych w tym tekście!) umożliwia przekraczania rosyjsko-polskiej granicy w dowolnym jej miejscu. Cytuję:

    "Oczywiście, mały ruch graniczny wprowadza się nie bez kozery: tak bardzo skrótowo ujmując, osoby mieszkające w tej strefie mają prawo przemieszczać się wielokrotnie bez dodatkowych zezwoleń, w dowolnym miejscu, granicę polsko-rosyjską i rosyjsko-polską.
   No i teraz bardzo ja poproszę o niemieszanie do rzeczy polityki, bo kwestia dotyczy bezpieczeństwa całej Polski: PRZED wprowadzeniem małego ruchu granicznego wszystko byłoby proste: jest granica, jest przejście graniczne, paszport, wiza ... nie masz? Wracaj do kraju! Chcesz się przedrzeć przez "zieloną granicę"? Ryzykujesz kulkę w łeb lub, jak pewna Rumunka z dziećmi w Bieszczadach kilka lat temu - zamarznięcie. A dziś? ...
    A dziś, proszę państwa, mamy mały ruch graniczny i ludzi, którzy pracowicie, w różnych miejscach, o różnych porach, przekraczają granicę. Straż graniczna siedzi w tych "stalowych wieżycach", kamera termowizyjna szczujnym okiem wodzi po wszystkich ... I co z tego, pytam ja się? Przecież z daleka nie widać, czy człowiek ma uprawnienie do małego ruchu granicznego, czy nie ... To co - strażnicy będą sobie wbiegać i zbiegać po tych schodach za każdym razem, jak ktoś się pojawi na horyzoncie? ...
       No przecież litości! ....
      Wiem oczywiście, że to cholernie zaboli prestiżowo, ale po prosu nie ma innego wyjścia, jak wycofać się z tego niedorozwiniętego kaliningradzkiego pomysłu. Oczywiście - wstyd będzie jak cholera - bo to przecież Polska Tuska sama ten pomysł forsowała, wbrew protestom opozycji i ... Unii Europejskiej. Niestety jednak - taka jest po prostu konieczność.
      Jeżeli mamy mieć choćby cień szansy na postawienie zapory "zielonym ludzikom", to obwód kaliningradzki musi powrócić do stanu sprzed 2011 r."

http://odchudzanie.salon24.pl/641675,czy-leci-z-nami-pilot

No i ja nie wiem, czy śmiać się z głupoty, czy płakać z debilizmu autorki i admina, który takie coś wywiesza na samą górę. ...
     Ja rozumiem, że można napisać ciekawy tekst o jednorożcu, czy jakimś nieistniejącym zwierzęciu, lub ich całemu stadu, ewentualnie o wystawie malarskiej, która nie miała nigdy miejsca (jak robił sobie jaja niezapomniany kpiarz Adolf Nowaczyński "Parszawa, Pokraków, Komedjant Piłsudski" i in.).
    Nie rozumiem jak można prostackim, prymitywnym językiem napisany bełkot dotyczący nieistniejących praktyk i nieistniejącego zagrożenia z całkiem nie pasującym tytułem promować na samej górze Strony Głównej "wiodącej platformy hostingowej blogów" ???
      W historii SG s24 były na najwyższym miejscu promowane propagandowe agitki kopiowane ze strony rosyjskiej agentury wpływu geopolityka.org prowadzonej przez byłego rzecznika Samoobrony Mateusza Piskorskiego ze Szczecina (obecnie jakąś partię prokremlowską rozkręca, pewnie za "oszczędności"), były inne błędy, jak cytaty z "Mein Kampf" przerobione przez Lestata - również "jedynka" SG w sobotni dyżur (wtedy największe głąby siedzą tam - widocznie skacowane). Ale geopolityka z Kremla na j.polski przetłumaczona przez Piskorskiego, lub "Moja walka" Adolfa zawierają jakieś głębsze lub niebezpieczne myśli.
      Jednak histerie dość ograniczonego umysłowo blogera, przedstawiający Polsce państewko Litwa i jej armijkę jako wzór zbrojeń przeciw Rosji i chwalący jej prezydenta, byłego lektora szkoły kompartii jako najwybitniejszego męża stanu naszego zakątka Europy nie wydają się mieć nawet śladu wysiłku umysłowego:
     "Litwa się zbroi. Zbroi się od dawna, ale od pewnego czasu proces ten uległ przyspieszeniu. Prezydent Litwy proponowała Polsce utworzenie koalicji antyrosyjskiej, ale spotkała się z ... nawet nie odmową, a milczeniem. Teraz Litwa wraca w przyspieszonym tempie do koncepcji powszechnej służby wojskowej.
Obecna prezydent Litwy - kobieta - funkcję pełni od lipca 2009 r. Nie zdobywała "szczytów Himalajów", jak nasz Komoroszczak - jej prezydentura jest mało efektowna. Za to bardzo efektywna.
Litwa szykuje się do wojny. Si vis pacem, parabellum (czyli: chcesz pokoju? szykuj się do wojny). W myśl tej paremii Litwa pod przywództwem kobiety robi to, co powinien robić rozsądny kraj: pokazuje, że nie jest bezbronny! A w Polsce ...

http://odchudzanie.salon24.pl/637665,litwa-przygotowana-polska-pojednana

Przeczytałam dziś wywiad zprezydent Litwy Dalią Grybauskaite. I muszę powiedzieć, że przez dłuższy czas po tej lekturze siedziałam jak ogłuszona. Od dawna wiem, że prezydent Litwy jest prawdziwym mężem stanu, ale zawsze jakoś to pozostawało na marginesie innych zjawisk politycznych – a szkoda!
     Litwa, za prezydentury śp. Lecha Kaczyńskiego przyjaźnie nastawiona do Polski, w ostatnich latach bardzo wyraźnie zmieniła front. Nie tylko zresztą Litwa – to samo dzieje się z Białorusią, Gruzją, Słowacją, Czechami…Rosja nigdy nas nie kochała, ale jednak liczono się z nami – obecnie nie liczy się z nami nikt. Taka jest gorzka prawda. Płacimy cenę za„wojny o samolot”, za kontrakt gazowy, a przede wszystkim – za katastrofę smoleńską. No, mniejsza…

     Gdy wczytać się w wywiad, można zobaczyć wyraźnie, jak ostrożną osobą  jest prezydent Litwy. Ona słowa waży chyba na wadze aptekarskiej! Wypowiada się z delikatnością raczej dyplomaty, nie polityka, ale pewne kwestie formułuje wprost: tak, Litwa pomaga Ukrainie – również dostarczając jej broni – ponieważ jest to niezbędne dla ochrony suwerenności państwa.
    W tym miejscu trzeba przypomnieć, że mniej więcej rok temu pani prezydent zwróciła się do Polski z propozycją koalicji antyrosyjskiej, ale jej oferta nie została przyjęta – no i teraz mamy powiedziane wprost, że Litwa uważa Polskę za wroga ... (...)
   Przy okazji chciałam zauważyć, że tak przez niektórych naszych komentatorów kanclerz Merkel w porównaniu do pewnej siebie, mającej sprecyzowany cel i konkretnej prezydent Litwy jawi się jako przekupa. Najzwyczajniej w świecie. Piszę o tym od dawna, ale mało kto mi wierzy: Merkel to marionetka, która w trudnej roli kompletnie się pogubiła.

http://odchudzanie.salon24.pl/630949,litwa-pomaga-ukrainie-a-polska

Liczba czytelników salonu24 w ostatnim czasie drastycznie zmalała, wydaje mi się. Tacy autorzy jak powyżej cytowana nie przyciągną ani poważnych czytelników, ani przeglądających "Pudelki" i "Panią domu". Trochę wstyd pisać i wisieć obok czegoś takiego, czy nie? Sam nie wiem co robić. Zniesmaczonym żenadą jestem.

Aha, żeby nikt nie przyjął cytowanych powyżej bzdur od ANIMELA za coś innego niż bzdurne majaczeniaczłowieka mającego mocny rozryw z realnością, to sprostuję informację o tym Małym Ruchu Granicznym z Rosją cytatem z pierwszej strony, która wyskoczyła mi po wpisaniu w wyszukiwarce internetowej (jeśli wie Pani co to jest - taki prostokącik z napisem search / wyszukuj / hledaj) "mały ruch graniczny".
Akurat to strona Straży Granicznej, warmińsko-mazurskiego jej oddziału:

"Mieszkańcy strefy przygranicznej mogą przekraczać granicę polsko – rosyjską w ramach małego ruchu granicznego tylko drogą lądową i pod warunkiem, że:
- posiadają ważne zezwolenie na przekraczanie granicy w ramach małego ruchu granicznego wydane przez właściwy organ na podstawie ważnego dokumentu podróży oraz zaświadczenia o miejscu stałego zamieszkania w strefie przygranicznej przez okres nie krótszy niż 3 lata;
- nie stanowią zagrożenia dla porządku publicznego, bezpieczeństwa wewnętrznego, zdrowia publicznego lub stosunków międzynarodowych.


Przekraczanie polsko–rosyjskiej granicy państwowej przez beneficjentów umowy o małym ruchu granicznym odbywa się TYLKO w następujących przejściach granicznych:

1. Bezledy – Bagrationowsk (drogowe);
2. Gołdap – Gusiew (drogowe);
3. Grzechotki – Mamonowo II (drogowe) ;
4. Gronowo -Mamonowo (drogowe);
5. Braniewo – Mamonowo (kolejowe).
http://www.wm.strazgraniczna.pl/index.php/94-wmosg-linki-graficzne/440-mrg

P.S. Tytuł odnosi się naturalnie do farbowanej, ale i mentalnej blondynki MAIA14, która ozdabia(ła) ten salon medialny, bardzo sympatycznej osoby, jednak czasem przeceniającej swoje walory umysłowe, takiej statystycznej oglądaczki seriali i TVN, ale życzliwej i ciepłej osoby. Pozdrawiam ją!

Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości