Witek Witek
2165
BLOG

FRANCJO, ODDAJ ROSJI MISTRALE!

Witek Witek Polityka Obserwuj notkę 102

Nie znający mnie i mojej twórczości pomyśli, żem "ruski agent albo co gorszego" jak pochlebiono mi kilka lat temu na blogu Toyah'a (który mimo, że "nie lubi ruskich", obiektywnie wziął mnie w obronę i opinii, którą broniłem (znaczy wręcz przeciwnie - atakowałem mizerną jakość artystystyczną i historyczną Kukizowego utworu o Katyniu).
   Albo przeciwnie - ktoś znający mnie może pomyśleć, że oszalałem, albo że wziąłem od Sowietów grubą kasę, żeby lobbować na ich rzecz. Niestety te skończone postsowieckie duraki nie wpadły na ten doskonały "napad" [po czesku "pomysł"], aby to zrobić, dlatego ich obecna KGB-owska "gawnoparaszka" (dla nie chwytających russkiego w tym stopniu: "raszka" od Russia [= raszia -> zdrob. raszka, a paracha to kibel w celi więziennej pozbawionej sprawnego sedesu, -> zrobn. paraszka)  - wsio poniali? więc ich KGB-owska paRaszka czeka nieuchronna katastrofa. 
   Ad rem: nie oddanie Mistrali spowoduje konieczność oddania im pokaźnej zaliczki zapłaconej za nie (chyba około 1 mld € ?), a teraz z gotówką w Rosji Putina jest coraz gorzej, więc bardzo przydałaby się tam z powrotem. Chyba, że Francuzi mogli- /chcieli- -by przekazać tę kwotę Ukrainie w ramach rekompensaty za "odkrymiony" przez Rosję półwysep, nie wydając Rosji opłaconych helikopterowców. Nie wiem, czy można tak zrobić, nie naruszując prawa międzynarodowego?
    Jeśli nie, to lepiej oddać im "w cholere" te łajby. Czy dwie ich sztuki przeważą bilans militarny w jakimkolwiek regionie Europy? W epoce latających niewidzialnych dronów, które sterowane z oddali mogą rozpieprzyć dowolny obiekt, jeśli przygotuje się wystarczająco dużą ich ilość - np. pięćset?
    
    Oczywiście rosyjską intencją zakupu tych dwóch "Mistrali" za mocno przepłaconą sumę (experci mówią o 100-150% przepłaceniu - przecież zamawiającym był ex-minister obrony Sierdiukow, który podczas kilku lat swego urzędowania "przekręcił" budżet państwa na 3 miliardy dolarów [= słownie: trzy miliardy dolarów USA = 3 000 000 000 $, ale został amnestionowany przed wyrokiem (sic!), bo jest zięciem prawej ręki Putina... patrz dla kontrastu sprawa Nawalnych)
była kontynuacja ich budowy w rosyjskich stoczniach, na licencji lub bez.
Z rosyjskim rozmachem (i potrzebami) planowano zbudować jeszcze 10-12 takich desantowych okrętów, te 2 francuskie prędzej zepsują, niż nauczą się je w pełni obsługiwać i wykorzystywać.
Bo z tym przepłaceniem za 2 "Mistrale" chodziło głównie o technologię, której Rosji brakuje(bo i skąd? In vodka veritas? In petroleum veritas? - Gówno nie prawda [= po łacinie "veritas" :)
   
     Ale niech budują / kopiują! Wdrożenie nowych technologii, materiałów, produkcji, itd. to są wielkie koszta, których obecna putinowska Rosja przy obniżonej o 55% niż założona w budżecie Rosji cenie ropy naftowej (czyli 78% całego rosyjskiego exportu = jedynego źródła dewiz, przy wielkim uzależnieniu od importu podstawowych produktów: jedzenia, lekarstw, maszyn budowlanych i użytkowych: samolotów, samochodów, itd. - "Russia main imports are: food (13 % of total imports) and ground transports (12 %), pharmaceuticals, textile and footwear, plastics and optical instruments. Main import partners are: China (19 % of total), Germany (13 %), the United States (6 %) and Italy (5 %)" atlas.media.mit.edu/profile/country/rus
     Samego papciu Rosja (1/6 obszaru Ziemi przy największych zapasach pitnej wody) i tylko 1/50 ludności Ziemi) importuje /importowała za ok. 40 mld $ rocznie - po co siać i zbierać, skoro jest ropa? Była, znaczy, droga. Teraz przy koszcie wydobycia ok.30-35 $ sprzedawać ją będzie trzeba po 45-50 $. Uczciwiej, ale mniej przyjemnie niż po 115 $ przy tych samych kosztach wydobycia ;)
Tylko różnica = zysk z 115 -35= 80 $ na baryłce zmniejszy się do 50 -30= 20 $ za tę samą wykonaną pracę! Plus czy raczej minus - z powodu sankcji "ukraińskich" utrudniony (czytaj podrożał) dostęp do kredytów i technologii. Więc niech budują!

    Czytam właśnie powieść znakomitego rosyjskiego pisarza Wiktora Pielewina "Generation P" napisaną w 1999 r. W niej kilkakrotnie powtarza się następująca kwestia:
- "Przecież ten kraj już od dawna niczego nie produkuje. Robiłeś w ogóle choć jeden projekt reklamowy produktu wytworzonego w Rosji?"
Przez 15 lat wszechwładnych rządów podpułkownika Putina nie zmieniło się w tym względzie absolutnie nic. Chociaż podczas tej półtorej dekady spadała na Rosję manna z nieba w postaci rosnących cen ropy naftowej i gazu - miliardy i tryliony (trzy i pół samych petrodolarów = 3 500 000 000 000 $) + gazojewrików miliardy- można byłoby choć w maleńkim procencie wykorzystać te pieniądze do zainwestowania w rodzimy przemysł, przetwórstwo, rolnictwo. Ale nie wykorzystano nic. Ale za to zrobiono dług w wysokości 678 mld dolarów (stan na 1/10/2014). Gdyby ktoś nie wierzył autorowi na słowo, może przekonać się z dokładnym rozłożeniem tego długu na oficjalnej stronie Centralnego Banku Rosji - CBR.ru/statistics
    Jesienią 2013 r. prezydenci Rosji i Białorusi lecieli się nad obwodem kaliningradzkim - gospodarny Aleksandr Łukaszenko (kiedyś przewodniczący najlepszego sowchozu w Białoruskiej SRR) złapał się za głowę:
- "Dlaczego u was nic nie jest zaorane, posiane? Przecież tak nie można, dajcie to nam - my zagospodarujemy! 90% gruntów ornych i pastwisk stoi tam odłogiem!"
    
    Mimo takiego gnuśnego i bezmyślnego sposobu rządzenia państwem były podpułkownik KGB ubzdurał sobie, że może się równać i konfliktować ze światowym supermocarstwem, którym kieruje, jak wydawało mu się, idealistyczny słaby prezydent z mniejszości widomej.
Ale PotUS Barack Obama zastosował wobec krnąbnego czekisty metodę swojego wielkiego, również z początku niedocenianego przez wrogów, poprzednika.
     Bo 40 lat temu było podobne putinowskiej Rosji wielkie, nieefektywne imperium, które wyobrażało sobie i głosiło, jakie ono najpotężniejsze i najlepsze na świecie jest pod każdym względem. Na Zachodzie olewano te bzdurne mniemanie Sowietów, obawiając się tylko, by zostawiano ich w spokoju.
     Aż tu nagle, na szczyt władzy w USA dotarł Ronald Reagan i powiedział:
-"Wy, towarzysze, mówicie, żeście najpotężniejsi i najlepsi na świecie? OK, to was sprawdzimy - ropa naftowa wam stanieje, a my zaczniemy "gwiezdne wojny" i zobaczymy, jak nadążycie za naszymi technologiami?" - i blef Związku Sowieckiego runął. I z nim sam Związek co go "na wieki zjednoczyła wielikaja Ruś" (słowa hymnu ZSRR od Stalina i Rosji od Putina = ten sam, tego samego autora "gimniuka" Michałkowa, z małymi zmianami - tradycja!

   "Teraz zaszła podobna sytuacja, ponieważ mamy niezbyt rozsądne państwo z manią wielkości, przeplatającej się z kompleksami niepełnowartości, które ciągle powtarza, że "będziemy wszystkich wiercić na naszych rurach: gazowej i naftowej, będziemy zarabiać wielką forsę, i w ogóle jesteśmy najważniejsi i unikalni." (a jeden z Sowietów występujących na salonie24.pl pochwalił się, że Rosjanie mają najlepszy genotyp na świecie" - autentyk!)
To nie mogło przedłużać się bez końca - spadła cena ropy i Rosję odcięto od rynków finansowych. Okazało się, że ta szczególna, unikalna cywilizacja bez drogiej ropy i zachodnich finansów nie funkcjonuje!" (Julia Latynina, najbardziej inteligentna dziennikarka, imho)

     Trzeba jednak pamiętać, że najmądrzejszy prezydent USA nie wykończył ZSRR jedynie obniżeniem cen na ropę naftową (za którą Sowieci musieli kupować na Zachodzie żywność, bo rozwalili swoje rolnictwo kolektywizacją - dzięki Wielkiemu Stalinowi!), ale jednoczesnym wyścigiem zbrojeń, nie tylko "gwiezdnymi wojnami", pochłaniającym olbrzymie koszty, których nie był w stanie Sowiet ponieść (bo jedyne źródło waluty staniało w pobliże kosztów wydobycia!).
Polecam znakomity film dokumentalny Piwowarowa "Upadek imperium"
                           



Dlatego - niech płacą za Mistrale, niech uczą się budować nowe!

A militarne znaczenie tych desantowców na naszym jeziorze Bałtyckim (niemiecka nazwa dokładnie je określa - Ostsee = wschodnie jezioro), a nawet na trochę większym Morzu Czarnym po aneksji Krymu (sic!) jest bardzo mocno przesadzone - opinia fachowców wojskowości, w tym i piszących na salonie24.pl - ADRIANRADOM.
    A ja domyślam się, że zakup "Mistrali" był robiony pod rozważaną od dawna na Kremlu inwazję Krymu i reszty ukraińskiego wybrzeża (szczególnie Nikołajew, gdzie są ważne stocznie wojskowe i Odesa), aby odepchnąć to państwo od morza, sprowadzić do roli wasalnej (jak Białoruś bez Łukaszenki), a na "wyzwolonych terenach" powołanie mityczne putińskiej "Noworosji".

   Na zakończenie chwila relaxu - zapraszam na scenkę rodzajową z rosyjskiej plaży lata'2013 i przy okazję prezentację (demonstrację) posiadanego przez BałtFłot sprzętu desantowego - ZUBR. Dzieje się w miejscu oddalonym 40 mil morskich od Gdyni:

Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka