Witek Witek
3316
BLOG

Szef TOTAL-a zginął w Rosji - w rolach głównych mgła i pijany

Witek Witek Polityka Obserwuj notkę 76

Tragedia miała miejsce, jak to w Rosji, na zamglonym lotnisku. Tym razem Wnukowo w Moskwie.
Pijany, a jakże, kierowca odśnieżającego pługu (choć śniegu jeszcze nie było) wjechał swoim pojazdem na pas startowy tuż przed rozpędzającym się samolotem szefa francuskiego koncernu. Wszyscy zginęli.

   TOTAL jest jednym z pięciu najpotężniejszych petrochemicznych przedsiębiorstw na świecie. Drugim w Europie. Wartość rynkową koncernu Total szacuje się na 102 miliardy euro, co daje mu pozycję czwartej firmy petrochemicznej na świecie, za firmami Exxon, Royal Dutch Shell i Chevron.

    Jego prezydent Christophe de Margerie gościł w Moskwie na rozmowach dotyczących dalsze ścisłej współpracy TOTALa z rosyjskim gigantem paliwowym LUKOIL oraz na posiedzeniu Konsultacyjnej Rady ds. zagranicznych inwentycji w Rosji, która odbyła się w państwowej rezydencji prezydenta Putinach w "Gorkach".

Szef TOTAL-a zginął w Rosji - w rolach głównych mgła i pijany

   Był on jedynym przedstawicielem zachodnich koncernów paliwowych na tym spotkaniu. W ogóle Margerie jawił się jako "francuski Schroeder" - największy lobbysta współpracy TOTALa, Francji i całego Zachodu z Rosją, zwolennik sprzedaży okrętów wojennych "Mistral" Rosji oraz zdecydowany przeciwnik sancji ekonomicznych wobec Rosji.
Niedawno oświadczył, że sankcje nie odstraszają go od współpracy nawet z prywatnym bankierem Putina, Genadijem Timczenko, który trafił na karne listy USA i EU. Wczoraj publicznie na trybunie panowie objęli się i wyjawili sobie dozgonną przyjaźń. Pewien jeden z nich nie wiedział, że długo się z tą drużbą nie pomęczy ...
Szef TOTAL-a zginął w Rosji - w rolach głównych mgła i pijany

   Jako, że prawdziwa miłość do Rosji rzadko już bywa bezinteresowna, to wydaje się bardzo prawdopodobnym, że prezes TOTALa musiał niezłe tam lody kręcić na boku swojego koncernu. Ex-kanclerz Schroeder swoją zapłatę za wierną służbę dostał po jej odbyciu. Biznesmeni preferują kasować zyski natychmiast.
     Jako jedyny zachodni przedstawiciel udał się Christophe Margerie wczoraj do Moskwy, pewnie przypomnieć / upomnieć się o brakującym ostatnim i przedostatnim przelewach na swoje tajne konto gdzieś na Bahamach czy innych Antylach - w jakimś raju podatkowym.
A że Moskwa ostatnio zaczyna mieć problemy gotówkowe (sankcje bankowe, spadek cen ropy, itd.), to przelewy z należnościami zaczynają przychodzić coraz powolniej.
    Samolubny jak to żabojad musiał mocno się o "swoje" miliardy ciskać, wypowiedział /zagroził o jedną groźbę za daleko i przyjazny, choć dotąd nieustępliwy czekista gwałtownie zmienił się na twarzy, porozumiał wzrokiem z innymi towarzyszem i miękko zgodził się:
- "Dobrze, mon ami - jak mus to mus - jutro przelejemy całą naszą wdzięczność. Wybacz to nieporozumienie."
- "Tres bien" - odpowiedział zadowolony Francuz - "Przecież wiecie, że z tymi groźbami to tylko taki stylistyczny argumą dla waszych sumień. Nigdy was tym śmierdzącym Jankesom zdradzę."
- "Wierzymy ci - nigdy nas nie zdradzisz!" - zgodzili się czekiści i wznieśli pożegnalny toast, na tzw. "pososzok".
Bo to był istotnie pożegnalny toast...

   Niektórzy twierdzą, że przyczyną katastrofy mogło być to, że "Anuszka rozlała olej"  Margerie nie zgodził się na bliższą współpracę TOTAL-a z rosyjskim LUK-OIL-em, np. przekazania objętych sankcjami technologii, np. pozyskiwania gazu łupkowego czy ropy z łupków z obawy przed odpowiedzialnością karną EU i USA. Sprawa mocno tajemnicza. Jak to w Rosji "podpułkownika z UB"  KGB.

   Troszeszkę to przypomina zeszłoroczne przeczołgiwanie przez prezydenta Łukaszenkę rosyjskiego biznesmena, który ośmielił się nie przyjąć mądrej i sprawiedliwej propozycji głowy Białorusi. Ale tylko troszczkę, bo Aleksandr Grigorjewicz brzydzi się przelewem krwi.
    "Zaczęło się od podstępnego ściągnięcia do Mińska rosyjskiego oligarchy Baumgartnera, którego, gdy nie zgodził się on na propozycje biznesowe samego prezydenta Łukaszenki, po prostu zakiblowano.
- Ten smarkacz usiadł przed premierem, założył nogę na nogę i oświadczył: "Tak nie będzie!". Potem splunął w stronę rządu i śmiejąc się, pojechał na lotnisko. Tam go zdjęliśmy - relacjonował później oburzony prezydent Aleksander Łukaszenka.
    "Biznesmen jest więźniem od dwóch miesięcy. Rozmowy Łukaszenki z Putinem dały tyle, że Baumgartnera przeniesiono do aresztu domowego w wynajętym mieszkaniu w Mińsku. Białoruś domaga się rekompensaty - nieoficjalnie mówi się o 100 tys. dolarów". Smaczkiem jest też, że przyszłego więźnia zapraszano przez rosyjskiego wice-premiera Sieczina, bliskiego druga Putina. Łukaszenko traktuje go jak zakładnika, aby otrzymać lepsze warunki w rosyjsko-białoruskim interesie nawozowym."

(...)
Dalszy ciąg w ub.rocznej notce pt. "Łukaszenko upokarza Rosję Putina"
http://witas1972.salon24.pl/544597,lukaszenko-upokarza-rosje-putina

O katastrofach lotniczych w Rosji pisałem ostatnio przy okazji tragedii w Kazaniu - tam również w rolach głównych była mgła, a wśród ofiar wpływowi ludzi - m.in. szef bezpieki Republiki Tatarstan i syn prezydenta tego bogatej w ropę naftową republiki, mającej aspiracje niepodległościowe, czyli dla Rosji separatystyczne Katastrofa lotnicza w Kazaniu - znowu Rosja na czele 

Up-date
Firma TOTAL udostępniła treść zagajenia jakie wygłosił de Margerie rozpoczynając spotkanie z rosyjskimi gospodarzami, w którym oczywiście potępia sankcje ekonomiczne jako przeszkadzające w czynieniu dobra, jak nazwał wspólne francusko-rosyjskie interesy:

Dear Mr. Prime Minister, Dear Dmitry Anatolievitch,
Dear Ministers of the Cabinet,
Dear friends and colleagues,

I am speaking here both in my capacity of CEO of Total and as the co-chairman, together with Gennadi Timchenko, of the Franco-Russian Business Council. As such, my comments will be particular as well as collective.
Current sanctions complicate the activities of European and US companies in Russia.
Total is analyzing the impact of sanctions on its business in Russia from legal, economic and other angles. We hope we are allowed to keep most of our business going, particularly in view of the commitments we have taken towards both your government and our Russian partners.
This is because our strategy has absolutely not changed. We are committed to Russia. We want to continue to invest in your country and we are still ready to bring the best of what we have.
We are against sanctions, in general. I have said it time and again. You have heard it. And I have not made myself very popular in my own country, as I am often accused of promoting our selfish interest.
Actually, if I don’t like sanctions, it is because I believe they are both unfair and unproductive. On the contrary, we are of the view that political issues require political solutions. And that it is a failure of diplomacy, when the only tools left are sanctions.
But make no mistake: we respect sanctions that are applicable to us. We do not go against legality, under no circumstances. Therefore, whether we like it or not, we will abide by sanctions imposed by the E.U. against your country.
We are against sanctions, also because we believe that business is a force for good, a channel for dialogue and a way of improving mutual understanding. As such, and particularly in times of difficulties, it must be protected and encouraged.
Today it is the contrary: business is held hostage by politics.
Therefore, something must be done.
With due respect, we urge you to do what is necessary to correct the situation. I will certainly not mix into politics or express opinions that I’m not qualified to give. I will only say that, if we want long-term, stable, foreign investment to continue flowing into Russia, we will have to restore a stable and peaceful economic space between Russia and our countries. And note that I’m giving similar advice to my government, with the firm conviction that, for a good understanding, both sides must do their part.
Mr. Prime Minister, Russia has many friends and partners in the West. We don’t consider that Russia can be isolated from the major global economic and political process. I’m absolutely confident that the policy of openness, which helped us overcome so many obstacles together in the past, should be continued.

Что посеешь
Вообще, гибель Кристофа де Маржри - это прямое следствие правления Владимира Путина. И абсолютно закономерное следствие. Почему? А все очень просто.
Этот человек сделал ставку на гопников. Он стал строить не умное государство. Он и не мог строить умное государство, потому что в умном, развитом, образованном государстве он власть неизменно бы потерял. И он сделал то, что не мог не сделать, если хотел остаться царьком (а он хотел) - начал строить государство гопническое. Начал маргинализировать интеллигенцию: всех этих очариков-поэтов-ученых-прохфессоров-шахм

атистов-экономистов-программистов - и поднимать свой электорат, то бишь гопоту.
Естественно, чем глубже страна превращалась в сортир, тем больше мозгов из неё бежало. И за пятнадцать лет убежало столько, что качество трудоспособного населения реэволюционировало обратно в количество.

Просто банально оказалось не найти больше людей для выполнения более-менее сложных работ. Гопники под запутинскими флагами маршировать еще способны. Майки идиотские про санкции печатать. Ну, Крым могут отжать. Ну, при очень больших усилиях - таксовать у вокзала под радио "Шансон". Ну, еще в ментовке задержанным бутылку из-под шампанского в задницу засовывать. Могут, правда, еще Домодедово отжать - лучший в прошлом частный аэропорт страны, и превратить его в унылое дерьмо, но это уже вершина способностей.
Но вот лечить онкологию, строить автомобили, создавать информационные технологии, запускать "Протон", запускать "Булаву", делать "Глонасс", управлять Саяно-Шушенской ГЭС, управлять поездами в метро и осуществлять диспетчерские функции в аэропортах - уже нет.
Они даже грамотно выстрелить из "Бука", не сбив при этом пассажирский самолет, уже не способны.
В итоге без очкариков и шахматистов самолеты и ракеты в стране почему-то перестают летать, поезда метро ездить, а подводные лодки - плавать.
Пятнадцать лет НТВ и "Владимирского централа" вместо "Культуры" и "Дискавери" - и во Внуково разбивается один из немногих твоих оставшихся европейских союзников.
Та-дам! Профит.
Мои поздравления.

ЗЫ: А если ты решаешь делать деньги в Северной Нигерии, будь готов к тому, что тебя убьет пьяный водитель снегоуборщика. Пусть даже и в твоем собственном бизнес-джете. В этой стране от пьяного снегоуборщика не спасают даже миллионы.

Я спрашиваю Владимира Путина…

Уж сколько раз, - особенно за последний год, - со всех трибун и амвонов нас клятвенно заверяют: «Россия своих не сдает!». И в какой раз с горечью обнаруживаешь, - опять ложь!

Моя страна не только привычно сдает своих, но еще и нарушает свои собственные российские законы. В частности, Закон о гражданстве РФ, статья 4 которого гласит: «Гражданин Российской Федерации не может быть лишен гражданства Российской Федерации или права изменить его».

31 октября 2014 года Пресненский районный суд Москвы отказал в иске российской гражданке Татьяне Шихмурадовой с жалобой на МИД России в связи с его бездействием в выяснении судьбы ее мужа, гражданина России Бориса Шихмурадова, бесследно исчезнувшего в туркменской тюрьме в конце 2002 года.

Это трагическая страница не только туркменской истории, но и всего постсоветского пространства. Ровно 12 лет назад, 25 ноября 2002 года, как утверждают туркменские власти, в Ашхабаде было совершено «покушение» на покойного ныне президента Туркмении Сапармурата Ниязова, больше известного под присвоенным им себе именем «Сапармурата Туркменбаши Великого». Руководителем «заговора» был назван бывший туркменский вице-премьер, экс-министр иностранных дел Борис Шихмурадов, оказавшийся в руках туркменских спецслужб спустя месяц, 25 декабря. И уже через несколько дней, перед самым Новым 2003 годом в ашхабадском дворце Народного совета состоялся суд над Шихмурадовым, на который его самого не привезли. Вместо этого на огромном экране было показано видео с его «признательными показаниями».

1572326

Экс-министр выглядел с трудом узнаваемым, с распухшим лицом и плохо различимой речью. Не подымая на камеру глаз, он монотонно говорил: «Мы, проживая в России, занимались употреблением наркотиков и в состоянии опьянения вербовали наемников для совершения террористического акта… Мы - организованная преступная группа. Мы - мафия. Среди нас нет ни одного нормального человека. Все мы ничтожества».

В присутствии самого туркменского диктатора Борис Шихмурадов был приговорен к пожизненному заключению.

С тех пор его никто никогда не видел, ни живого, ни мертвого, - ни адвокаты, ни врачи, ни родственники, ни наблюдатели Красного Креста… Туркменские власти, как при жизни Туркменбаши (он скоропостижно скончался 21 декабря 2006 года), так и после его смерти ни разу не ответили на многочисленные запросы о его судьбе. Лишь однажды, в 2007 году, его преемник на посту президента, Гурбангулы Бердымухамедов, во время визита в США, отвечая на вопрос студента Колумбийского университета Питера Залмаева, спросившего, живы ли Борис Шихмурадов и Батыр Бердыев (еще один бывший министр иностранных дел Туркмении, обвиненный в участии в «заговоре» и приговоренный к пожизненному заключению) сказал: «…Я думаю, что лица, о которых вы говорите, живы».

Отчаявшись узнать что-либо о своем муже в Ашхабаде, Татьяна Шихмурадова все эти годы обращалась в российские инстанции, в Думу, в МИД, наконец, в администрацию президента РФ. Все было тщетно.

В последнем ответе, полученном ею в декабре 2013 года из консульского департамента российского МИД, сказано, что «все попытки прояснить интересующий Вас вопрос сейчас, как и ранее, успехом, к сожалению, не увенчались».

1572324

И только после этого, приведенная в отчаяние вступившей во второе десятилетие многолетней перепиской с отечественной бюрократией, Татьяна Шихмурадова подала в суд. После нескольких заседаний, на которые не являлись представители МИД РФ (ответчика), Пресненский суд, последовательно отклоняя все ходатайства истицы об истребовании из МИД досье о деле Шихмурадова, а из ФМС - сведений о его гражданстве, неожиданно удовлетворил такое же ходатайство появившегося в суде атташе МИД. В полученной из ФМС бумаге было сказано, что сведений о российском гражданстве у Бориса Шихмурадова не имеется. И в тот же день судебный процесс закончился: в иске к МИД было отказано.

Разумеется, для Татьяны Шихмурадовой это было шоком.

Ведь еще в мае 2003 году на запрос депутата Государственной Думы Вячеслава Игрунова из МВД России пришел совсем другой ответ. В нем указывалось, что «…Шихмурадов Борис Оразович 1949 года рождения является гражданином Российской Федерации…. По вопросу из гражданства Российской Федерации в органы внутренних дел в установленном порядке не обращался» .

1572318

Что случилось с российским гражданством Бориса Шихмурадова за эти почти 12 лет?

Почему сегодня о нем «нет сведений»?

Может быть, Шихмурадова тайно и незаконно лишили российского гражданства только потому, чтоб не было оснований беспокоить туркменское руководство о судьбе российского гражданина?

Для меня это личная история. Мы дружили с Борисом, были ровесниками, он начинал с журналистики, работал в начале 1990-х в представительстве АПН (потом РИА Новости) в Дели. На рубеже нулевых годов я сопровождал его в поездках по региону, в Афганистан, когда он пытался найти там мирное решение внутриафганского конфликта, - еще до 11 сентября 2001 года. Я оценил мужество Бориса и не скрывал этого, когда в ноябре того же года он объявил о своем переходе в оппозицию диктаторскому режиму в Туркмении.

Очевидно, это сыграло свою роль, когда в январе 2003-го стало известно, что в Ашхабаде на меня заведено уголовное дело как на участника «заговора», и в Москву была выслана группа, которой было поручено похитить меня и доставить в Туркмению. Дошло до того, что главреду моей газеты сообщили из ФСБ, что меня днем и ночью, дома и на работе должен охранять специально выделенный офицер. Больше недели я так и жил. Пока не пришла команда снять охрану,- выяснилось, что будто в телефонном разговоре с Путиным Туркменбаши сказал, что дела в отношении меня «не существует».

Я благодарен президенту России за мое избавление от туркменского пленения. В конце концов, благодаря этому я смог увидеть родившегося в том же году своего самого младшего ребенка, а потом уже и внучку. Мой друг Борис Шихмурадов больше не видел своих внуков, ни тех, кто родился до 2002-го, ни тех, кто после…
Сегодня я хочу спросить Владимира Владимировича Путина, знает ли он, как гарант Конституции, что наш бывший соотечественник без всяких на то оснований и в нарушение российской Конституции лишился гражданства России?

Оригинал

Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka