Witek Witek
1413
BLOG

Rewolucjoniści i prowokatorzy. Prawy Sektor

Witek Witek Polityka Obserwuj notkę 49

Opublikowany wczoraj post bohaterskiej lekarki kijowskiego Euromajdanu Diany Makarowej o prawdziwej roli Prawego Sektora w UKRewolucji pt. „O Prawym Sektorze i Bohaterskich Bohaterach” wcale mnie nie zdziwił. Potwierdził tylko wcześniejsze podejrzenia.

Prowokacja – wprowadzenie do rewolucyjnych kręgów tajnych współpracowników kontrrewolucyjnych sił to działanie stosowane już bardzo dawno temu. A w dziedzinie politycznej prowokacji rosyjskie służby od zawsze były światowym potentatem – od carskich (słynna Ochrana) i sowieckich czasów (operacja „Trest” i wiele innych, w tym V Zarząd WiN vel operacja "Cezary") do putinowskiej współczesności.
http://echo.msk.ru/sounds/1369512.html
Cel politycznej prowokacji (zadanie tajnego współpracownika-prowokatora) – dokonywanie pod „flagą rewolucji” działań obiektywnie korzystnych dla kontrrewolucji, ewentualnie popychanie do takich działań prawdziwych, uczciwych, ale głupkowatych rewolucjonistów. To ostatnie jest klasyką i zarazem najwyższą klasą prowokacji.
Najprostszy przykład pracy prowokatora za cara: studenci o nastrojach rewolucyjnych strzelają sobie do celu ma majówce. Niewinna zabawa, nie podlegająca żadnym represjom. Jeden z nich wpada na pomysł strzelać do tarczy narysowanej na portrecie cara. Kto odmówi trafienia do takiego celu? „Przypadkowym trafem” wpadają na to żandarmi i aresztują wszystkich za zbrodnie stanu i przygotowania terrorystyczne. Winni jadą na białe niedźwiedzie lub do kopalń, za wyjątkiem tych, którzy przyjmują propozycję „nie do odrzucenia” – proponowania takich i innych „zabaw” innym studentom oraz rzetelnego o nich informowania odpowiednim służbom osobom!. Właśnie nie służbom, a odpowiednim osobom! (tychże służb)
       W historii rosyjskich policji polityznych widnieje seria poważnych politycznych prowokacji (tylko to co wiemy z ujawnionych dokumentów). Niejednokrotnie powstawały całe pseudorewolucyjne, „opozycyjne”, „antyrządowe” organizacje z wieloma członkami, większość których szczerze wierzyła w swoją walkę i nie miała pojęcia, że faktycznie pracują w interesach specsłużb.
       Na przykład w carskiej Rosji zorganizowano monarchistyczne stowarzyszenie robotników popa Gapona czy „Bojową organizację partii eserów”. Szeregowi członkowie tej ostatniej szli na katorgę, lub nierzadko na śmierć, nie wiedząc ich przywódca - Jewno Azef – to wysoko postawiony tajny współpracownik carskiej Ochrany. (Polecam rozdział o nim w "Europa in flagranti" Stanisława Cata-Mackiewicza.)
         Na początku sowieckiego okresu CzeKa-GPU powołały i sterowały szeregiem „antybolszewickich” organizacjami: „monarchistycznym” „Trestem” i „demokratycznymi” „Liberalnymi-demokratami”. Czeliści wiele nauczyli się od carskiej Ochrany, przejmując i twórczo rozwijając jej doświadczenie. Przy pomocy „Liberalnych-demokratów udało się oszukać i zwabić do pułapki jak ostatniego frajera takiego wyśmienitego konspiratora-terrorystę jak Borys Sawinkow. W rezultacie mogli przeprowadzić wielką propagandową akcję „Sawinkow uznał władzę sowiecką”.
       Pod koniec Sowieta KGB ZSRS stworzyło „Liberalno-Demokratyczną Partię ZSRS” (późniejszą Rosji – LDPR) i „Rosyjską Jedność Narodową” – „strasznych rosyjskich faszystów”, którymi straszono liberalną inteligencję, bardzo podobnie jak teraz straszy się Rosjan i Ukraińców „banderowcami” i Prawym Sektorem. Jak powstawała LDPR i skąd się wziął jej dożywotni szef Żyrynowski – publicznie wiadomo. Rosyjska Jedność Narodowa odegrała otwarcie prowokacyjną rolę w krwawych wydarzeniach jesieni 1993 r. w Moskwie.

Teraz zmieniło się tylko to, że głównym kierunkiem działalność specsłużb jest wojna informacyjna.
Jest ona prawdziwą wojną. W tej wojnie Prawy Sektor to uderzeniowa siła Kremla. Rozbestwienie się strasznych nacjonalistów - oto właśnie chodzi Putinowi na Ukrainie. Tym można usprawiedliwić, co tylko się chce. Jarosz i już ś.p. Muzyczko (Sasza Biłij) to wg telewizorni kremlowskich propagandzistów najważniejsi ludzie na Ukrainie.

To że Prawy Sektor jest wykorzystywany przez Kreml – to oczywista oczywistość. Przed kilkoma dniami w rosyjskich TV był zapowiedziany szturm i okupacja gmachu Rady Najwyższej Ukrainy przez Prawy Sektor – czekano i ręce zacierano. NTV uprzedziła o nadzwyczajnych korespondencjach z Kijowa. Na następny dzień była planował konferencja prasowa „prezydenta” Janukowycza w Rostowie i już nawet wyleciał on z Moskwy.
W tekście oświadczenia Putina do Obamy były fragmenty właśnie o zamieszkach nacjonalistów i bezradności władz ukraińskich. Nielegalnych władz!
      Tekst był najprawdopodobniej napisany wcześniej. Tylko… szturmu Rady Najwyższej na szczęście dla Ukrainy nie było i tym samym konferencji prasowej Janukowycza proszącego kolejny raz  o wprowadzenie wojsk rosyjskich dla zapewnienia „prawa i porządku”, a Putin został pozbawiony wobec Obamy głównego argumentu…

25.03 11:05Kategoria: Świat Odsłon: 2012 34 Komentuj

Saszko Biłij zabity!

Nie ukrywam, że to dobra wiadomość dla Ukrainy i jej sojuszników. Lepiej późno niż wcale. Obserwując istną rozkosz z jaką rosyjskie mass-mendia i pożyteczni im idioci fascynowali się działalnością "prawdziwej twarzy UKRewolucji", pomyślałem sobie (i gdzieś to napisałem), że "jeśli by nie było Saszki Biłego to antyukraińska propaganda musiałaby sobie wymyśleć coś-kogoś innego".
Ale "inżynierowie dusz" kremlowskiej propagandy nie zostawiają takich rzeczy na żywioł.
Operacja "Saszko Biłij" to kolejny dowód, że specsłużby Rosji w prowokacyjnej działalność są bezsprzecznymi liderami na świecie, zresztą od wielu, wielu lat. To tradycje sprzed rewolucji bolszewickiej, które opisał wspaniale i Cat-Mackiewicz o Azefie (w "Europa in flagranti"), a wcześniej Konrad Korzeniowski w "Tajny agent" i "Oczyma Zachodu". Te 3 pozycje polecam każdemu, kto chce się w temacie działań rosyjskiej machiny prowokacji wypowiadać i orientować. Ubiegłoroczne wydarzenia Marszu Niepodległości w Warszawie warto by pod tym kątem wziąć pod lupę. (ale kto w naszym PO-wym rządzie zajmie się tym?)

Aleksander Mużyczko (pseudo Saszko Biłij) walczył przeciw "Moskalom" wspólnie z obecnym władcą Czeczni Ramzanem Kadyrowem i jego ojcem Achmatem-hadżą. Ten duchowny apelował w kazaniach do każdego Czeczeńca, aby "mordował po 60 Rosjan dziennie, albo ile zdoła" (to autentyk, nawet tego się nie wypierał, tylko tłumaczył, że już zmienił poglądy). Podobno Mużyczko przejął się tymi wezwaniami i własnoręcznie poderżnął gardła kilkuset rosyjskim żołnierzom - jeńcom w czeczeńskiej niewoli. Podobno, bo opowiadał o tym putinowski utrzymanek Kadyrow Ramzan, znany bandyta i łgarz.
     Dziwne tylko, że przez 18 lat po tych mordach Biłego w prorosyjskiej Ukrainie Kuczmy, a potem Janukowycza włos z głowy Szaszce nie spadł! A przecież rosyjskie służby nie takie operacje potrafiły dokonywać jak zabicie w prowincjonalnym Równe nikomu nie znanego ekstremisty. Potrafiły otruć współpracownika brytyjskiego wywiadu w samym sercu Londynu (Litwinienko), zastrzelić prezydenta Czeczenii na emigracji w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich (Jandarbijew), no a na naszym podwórku to wszyscy domyślamy się, ale dowodów na razie nie ma. Może w końcu Amerykanie "odnajdą" coś w swoich archiwach, np. zapis rozmowy i komendę: "50", pamiętaną już tylko przez ofiary seryjnego samobójcy.

Saszko Biłij przez kilka tygodni swej "działalności" stał się najczęściej wspominanym w rosyjskich mass-mendiach i rozmowach Ukraińcem. Skompromitował świetnie w oczach Rosjan, Ukraińców i zachodnich odbiorców skutki ukraińskiej rewolucji na zachodniej prowincji. Prawdziwy upiór banderowca ze Służby Bezpieki UPA pojawił się nam w 2014. Taki Dymitro Kłaczkowskij, główny motor rozpoczęcia Rzezi Wołyńskiej Polaków. Polecam wszystkim zainteresowanym skupić się na ego biografii. Znajdziemy tam zadziwiające podobieństwa z dziwnym życiorysem Szaszko Biłego. Ten ostatni nie zdążył rozpocząć antypolskiej kampanii. Nie zdążył. Ale jestem przekonany, że takie miał kolejne zadanie.

Na szczęście służby ukraińskie (albo jakieś inne) wykazały godne uznania zdecydowanie i operacja "Szaszko Biłij" została przerwana. Chociaż ciekawiej byłoby gdyby go wnikliwie przesłuchano. Zobaczylibyśmy mnóstwo ciekawych mechanizmów, stosowanych również w Polsce.

     Przy okazji coś z historii o nielegalności, braku władz czy rządu. We wrześniu 1939 r. Stalin wprowadził Armię Czerwoną do walczącej z Niemcami Polski pod oficjalnym pretekstem braku w Polsce władzy – „państwo polskie przestało istnieć”. Dokładnie taki sam scenariusz mógł być wykorzystany i dla Ukrainy.
Obecność legalnej i prawnej, wybranej w wyborach powszechnych 2 lata temu Rady Najwyższej bardzo przeszkadza takiemu wariantowi rozwoju wydarzeń. Оригинал статьи на РУССКОМ ЯЗЫКЕ на стр.2 :

Революционеры и провокаторы. Правый сектор

Предыдущая запись в моём журнале перепост записи человека с Майдана о том, чем был на Майдане "Правый сектор". В общем-то эта запись ничего нового для меня не раскрыла. Всё вполне ожидаемо.

Провокация (внедрение в революционные массы секретных сотрудников контрреволюционных сил) явление не только не новое, а давно известное. И по части политической провокации именно российские спецслужбы были всегда впереди планеты всей. Причем, с древности до наших дней - с царских и советских времен до путинской современности.

Цель политической провокация (задача секретного сотрудника - провокатора) совершить "под флагом революции" действия объективно выгодные конрреволюции или подтолкнуть к совершению таких действий настоящих, но глуповатых революционеров. Последнее вообще классика и одновременно высший класс провокации.

Простейший, можно сказать, бытовой пример действия провокатора в царские времена:
Собираются революционные студенты на маёвку - это был тогда такой модный революционный пикничок на природе. В программе - зажигательные революционные речи, легкая выпивка, закуска и стрельба по мишеням из револьверов. Оружие тогда продавалось свободно и носить его можно было свободно, да и стрельба по мишеням не возбранялась законом. За всё это полиция ничего серьезного никому предъявить не могла, разве что забрать на несколько часов в участок за крамольные речи.

Вот изготовились революционные студенты к стрельбе и тут один их товарищ (провокатор) достаёт из кармана бумажный портрет Государя Императора и предлагает его использовать в качестве мишени. Прикольно же... Студенты ведутся, они же р-р-революционеры, борцы с царизмом.
А тут облава полиции и за стрельбу в Изображение Священной Особы по закону каторга - рудники, тачка, цепи. Добренький был такой царизм, как сейчас любят представлять. Ну и у метких стрелков выбор - либо каторга, либо работа на царскую охранку.

В истории российских спецслужб была серия крупных политических провокаций (это только то, что известно из открытых источников). Неоднократно создавались целые псевдореволюционные, "оппозиционные", "антиправительственные" организации с множеством членов, большинство из которых искренне верили в свою борьбу и понятия не имели, что фактически работают в интересах спецслужб.

Например, в царские времена это были организация попа Гапона и "Боевая организация партии эсеров". Рядовые члены последней шли на каторгу и на смерть во имя Революции и не знали, что их верховный руководитель - Евно Азеф - высокооплачиваемый секретный сотрудник царской охранки.

В ранние советские времена были созданы подконтрольные ЧК-ГПУ подпольные "антибольшевистские" организации: "монархическая" - "Трест" и "демократическая" "ЛД" ("Либеральные-демократы"). Большевики многому научились у царской охранки, переняли и творчески развили её опыт. При помощи "ЛД" удалось обмануть и развести, как последнего лоха, такого тертого подпольщика-террориста, как Борис Савенков, и в результате осуществить мощнейшую пропагандистскую акцию "Савинков признал советскую власть".

В поздние советские времена КГБ СССР создало "Либерально-демократическую партию СССР"(будущую ЛДПР) и "Русское Национальное Единство" - "страшных русских фашистов", которыми пугали либеральную интеллигенцию, примерно так же, как сейчас пугают русских и украинцев "бандеровцами" и "Правым сектором". Как создавалась ЛДПР и откуда взялся Жирик, я писал. Про РНЕ может быть ещё напишу. Во всяком случае то, что РНЕ сыграло откровенно провокационную роль в события 1993 г. в Москве - факт.

Сейчас времена изменились только в одном - главное направление деятельности спецслужб - информационная война. Это самая настоящая война. И в этой войне "Правый сектор" де-факто ударная сила Кремля. Разгул страшных националистов-беспредельщиков это именно то, что нужно Путину на Украине. Этим можно оправдать, что угодно. Ярош и ныне покойный Музычко по версии зомбоящика и кремлевских пропагандонов главные люди на Украине.

То, что "Правый сектор" используется Кремлем - это просто факт. Объективная реальность. Позавчера по российскому зомбоящику прошёл анонс штурма и захвата "Правым сектором" Верховной Рады - ждали и ручки потирали. НТВ предупредило, что будут экстренные выпуски новостей из Киева. На следующий день должна была пройти пресс-конференция Януковича в Ростове и Янукович уже заранее вылетел из Москвы. В тексте вчерашнего звонка Путина Обаме говорится именно о безобразиях националистов на Украине и о беспомощности власти. Нелегитимной власти! Текст был явно заранее подготовлен. Только вот... Штурма Рады к счастью для Украины не состоялось и поэтому не было и пресс-конференции Януковича (дурацкое заявление не в счет), а Путин в своём общении с Обамой лишился главного практического аргумента.

Кстати кое-что из истории о нелегитимности, неэффективности или отсутствии власти. В 1939 году Сталин ввёл войска в Польшу под официальным предлогом отсутствия в Польше власти - "государство Польша перестало существовать".Точно такой же сценарий мог использоваться и для Украины. Наличие легитимной Верховной Рады сильно мешает этому варианту развития событий.
http://nikitich.livejournal.com/400314.html
 

Прокуратура Москвы предупредила представителей российских соцсетей о недопустимости перепостов Алексея Навального

Нарушителям грозит наказание.

История, хоть и вышла 1 апреля и очень соответствует "дню дурака" - совсем не шутка. Борьба с блогом Навального стала прям настоящей "задачей государственного значения", пишет сегодня Фонд борьбы с коррупцией. Российские контент-провайдеры действительно стали получать предостережения о недопустимости нарушения закона. Письмо датировано 21 марта и подписано зампрокурора Москвы Андреем Ганцевым. Он подтвердил «Ведомостям», что предостережение нескольким юрлицам, предоставляющим услуги интерактивных сервисов в интернете, действительно разослано, но не стал перечислять, кому именно. Как следует из письма, текст которого есть у газеты «Ведомости» и опубликован на сайте «Эха Москвы», прокуратуру заинтересовало размещение в соцсетях, блогах и иных сервисах информации от имени находящегося под домашним арестом Алексея Навального «и группы связанных с ним лиц». Что это за лица, не уточняется. При этом прокурор напоминает, что Басманный суд запретил оппозиционеру пользоваться интернетом. Нарушение запрета может стать основанием для изменения ему меры пресечения. Кроме того, прокуратура подчеркивает, что предоставление услуг по распространению "запрещенной" информации препятствует исполнению судебного решения, а это уголовное преступление".

В «Афише-Рамблер-SUP», которая владеет Живым Журналом, подтвердили радиостанции «Эхо Москвы», что действительно несколько недель назад получили подобное предостережение, - сообщила радиостанции «Эхо Москвы» PR-директор компании Софья Иванова.

Представитель еще одного получившего предостережение контент-провайдера обращает внимание, что в нем нет предписания о конкретных действиях, а гадать юристы компании не собираются. Владелец «Одноклассников» и контрольного пакета акций "ВКонтакте", компания "Mail.ru", предостережения не получала.

В феврале Навального отправили под домашний арест без права пользоваться интернетом. Однако решение суда не ограничивает распространение информации о нем третьими лицами. Группы оппозиционера в соцсетях, а также сайт проекта "РосПил", посвященного борьбе с коррупцией, ведут его соратники.

 

Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka