Witek Witek
1449
BLOG

Czy noc przyniesie wojnę?

Witek Witek Polityka Obserwuj notkę 34

Prezydent Putin otrzymał od Rady Federacji (Senatu) Federacji Rosyjskiej "pozwolenie" na "wprowadzenie na teren Ukrainy (czyli państwa ukraińskiego) "ograniczonego kontyngentu wojsk rosyjskich" dla zapewnienia porządku i ochrony bezpieczeństwa i mienia przebywających tam Rosjan".
Od kilku dni "niezidentyfikowani" żołnierze w kompletnym umundurowaniu całkowicie pozbawionym jakichkolwiek naszywek i kompletnym wyposażeniem odpowiadającemu normom rosyjskich wojsk desantowych zajmowali główne budynki i obiekty państwowe w Krymie - parlament, siedzibę związków zawodowych, lotnisko cywilne, drogi łączące Krym z resztą Ukrainy.
Fakt, że to "ukrywanie się" wyszło im typowo po sowiecku: 

Nr 99 wg rozdzielnika to pojazd należący do wojskowej drogówki armii rosyjskiej ВАИ

Pytanie nurtuje mnie następujące:  "Po co Putinowi była ta formalna zgoda Senatu, który składa się wyłącznie z jego wypróbowanych i ślepo posłusznych szmat, skoro decyzji o tym użyciu nie podjął natychmiast po ogłoszeniu "pozwolenia" ?"

Czyżby było to puszczenie w świat informacji o ewentualności rosyjskiego desantu, aby przekonać się o możliwej reakcji zarówno Zachodu z USA, jak Chin i Kazachstanu?

Na razie (22:29 CET) otwarta inwazja rosyjskiej armii na Krym nie zaczęła się. Oczywiście wszyscy wiedzą kim są ci "niezidentyfikowani" komandosi, tak samo jak wątpliwości nie budzą rosyjskie okręty Czarnomorskiej Floty.
Być może nagłośnienie "pełnomocnictw Głównodowodzącego Rosyjskich Sił Zbrojnych" do interwencji w Ukrainie (sic! nie w Autonomicznej Republice Krymu, a w Ukrainie, czyli CAŁEJ Ukrainie) ma za zadanie uniemożliwić organom ukraińskiego państwa jakiekolwiek ruchy przeciw separatystom, które dalej w przebraniu "nieznanych sprawców" będą czyniły swoją robotę odrywania Krymu od Ukrainy.
     Bo w przeciwnym razie rosyjska interwencja może nastąpić dosłownie w każdej chwili, dogodnej dla Rosji, np. w nocy z 10 na 11 marca, lub rankiem 25 marca. Nie wiem. Może nastąpi jutro rano. Może nie nastąpi w ogóle, a Krym zostanie od Ukrainy oderwany bez wojny, przy głośnych protestach Ukrainy do przeróżnych międzynarodowych instytucji i zdecydowanych potępieniach dyplomatycznych. I niczym więcej.

Może Putin zajmuje Krym (de facto), aby mieć dogodną sytuację negocjacyjną, ale i umożliwić Julii Tymoszenko triumfalny powrót na ukraińską scenę polityczną, gdyby osiągnęłaby ona jakieś ustępstwa od Putina w sprawie Kryma ?

A może już jutro o świcie jedna kolumna "wyzwolicieli" zacznie "wyzwalać" Charków, a druga Donieck. A "niezidentyfikowani" w Krymie przyszyją do mundurów swoje czerwone gwiazdki i własowskie naszywki, odśpiewają stalinowski hymn ZSRR / Rosji Putina i co im, jako Zachód, zrobimy?

  



Moskwianin zrywa ukraińską i zawiesza rosyjską flagę na budynku państwowym w Charkowie

Москалі навіть не никаються. Російський прапор в Харкові піднімав москвич

 

Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka