Witek Witek
1750
BLOG

"Mistrz i Małgorzata" Ekranizacja najpiękniejszej książki świata

Witek Witek Kultura Obserwuj notkę 21

Ukochana moja lektura od chwili gdy przypadkowo kolega - mól książkowy polecił mi ją jako świetny sposób na skrócenie dalekiej wakacyjnej podróży. Umiliła znakomicie jej trudy i plażowy odpoczynek, a ja zacząłem do niej wracać nawet w najbardziej zapracowane dni. Naturalnie nie zawsze do czytania, ale mądrości i bon motty z niej towarzyszą mi odtąd codziennie. Szczególnie korzystne było przeczytanie (już dwa razy!) jej w oryginale, który dostałem na urodziny od przyjaciół Moskali. Oprócz poszerzenia słownictwa bogatszy jestem o masę popularnych w rosyjskim narodzie powiedzonek okolicznościowych pochodzącym właśnie z tej powieści, a ich cytowanie i wyjaśnianie z którego epizodu pochodzą budzi często podziw samych Rosjan, spośród których wielu to dzieło ubóstwia.

   Dla mnie to najmądrzejsza książka o wieku XX i jego największym totalitaryzmie, ale i o postawach ludzi, którym w nim przyszło żyć. Do tego świetna próba przedstawienia na nowo Ewangelii ze zlaicyzowanego punktu widzenia, co dziwi wiedząc ,że ojcem autora był wybitnym historykiem religii. Do tego opis pięknej, bezwzględnej i beznadziejnej miłości.
    „Mistrz i Małgorzata” to jedyne w swoim rodzaju połączenie satyry polityczno-obyczajowej, tragikomedii, pretesjonalnego dzieła filozoficzno-etycznego i tragicznego romansu. Do tego jeszcze postać Diabła, która w tamtych okrutnych czasach, gdy prawdziwe zło było z krwi i kości, była „częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro”.
    Sam fakt, iż powieść ta była ośmiokrotnie przez autora przerabiana, zmieniano w niej nazwiska postaci, by parodie silniej uderzyły w współczesnych Bułhakowowi nikczemników, dodawano nowe epizody i przerabiano kilka razy samo zakończenie.
    Cudem można nazwać pośmiertną karierę Michaiła Bułhakowa i jego literackiego  dziecka. Tak bardzo antytotalitarna i antykomunistyczna treść przetrwała i śmierć autora w 1940 i wcześniejsze stalinowskie czystki lat 30-tych (fragmenty mistrz czytał kręgu przyjaciół, który się tajemniczo zawężał) i śmierć Tyrana w 1953 i neostalinizację początków Breżniewa. Pierwszy raz wydano „nieszkodliwe” fragmenty w 1968 roku, a całej powieści wraz z antysocjalistycznymi wstawkami pozwolono ukazać się dopiero po w latach osiemdziesiątych. Skróciła ona pewnie czas upadku „imperium zła” o kilka dobrych lat naszego życia.
     Tylko zawartemu w niej zaklęciu „rękopisy nie płoną” (‘rukopisi nie goriat’ co ja przetłumaczyłbym „rękopisów nie da się spalić) można wytłumaczyć ,że nie przepadło to arcydzieło przez 30 lat najcięższych dziejów naszej części Europy gdy było jednoegzemplarzowym maszynopisem.

Zapraszam na bardzo udaną ekranizację do TVP1 dziś godz.22:10 pierwszy odcinek i do sięgnięcia, kto nie czytał, lub powtórzenia kto zapomniał.

«Мастер и Маргарита». Экранизация прекраснейшей книги в мире .

Моя любимая книга с тех пор, как мой приятель, книжный червь, рекомендовал мне её в дальнюю дорогу на отдых. Она пригодилась и в пути, и на пляже, а потом я стал возвращаться к ней и в самые трудовые дни. Конечно, нельзя сказать, что я постоянно эту книгу читаю, но мысли и шутки из неё сопровождают меня с тех пор каждый день. Особенно полезным было прочтение её (уже два раза!) в оригинале, который я получил на день рожденья от друзей-москалей. Я не только расширил свой словарный запас, я обогатился множеством популярных в русском народе присловий, вышедших именно из этого романа, а их цитирование и объяснение, к какому эпизоду они относятся, часто восхищают самих русских, которые это произведение обожают.

Для меня это самая мудрая книга о XX веке и величайшем тоталитаризме этого века, но также и о людях, которым пришлось жить в то время. Кроме того, великолепная попытка заново представить Евангелие со светской точки зрения, что удивительно, зная, что отец автора был выдающимся историком религии. И наконец, описание прекрасной, абсолютной и безнадёжной любви.

«Мастер и Маргарита» - это единственное в своём роде соединение политико-социальной сатиры, трагикомедии, претенциозного философско-этического трактата и трагического романа. Да ещё образ Дьявола, который в те жестокие времена, когда настоящее зло было из плоти и крови, был «часть той силы, что вечно хочет зла и вечно совершает благо».
И то, что автор восемь раз переписывал свой роман, изменял фамилии персонажей, чтобы пародия сильнее била по подлецам, современникам Булгакова, добавлял новые эпизоды и несколько раз перерабатывал финал.
Чудом можно назвать посмертную карьеру Михаила Булгакова и его произведения. Роман, невероятно антитоталитарный и антикоммунистический, пережил и смерть автора в 1940 году, и более ранние сталинские чистки тридцатых годов (мастер читал фрагменты в кругу друзей, который таинственно сужался), и смерть Тирана в 1953, и неосталинизм в начале брежневского правления. Впервые «безопасные» фрагменты были опубликованы в 1968 году, а весь роман вместе с антисоциалистическими эпизодами было позволено напечатать только в восьмидесятые годы. Он, наверняка, на несколько лет нашей жизни ускорил падение «империи зла».

Только заключённым в нём заклятием «рукописи не горят» можно объяснить, что этот шедевр не погиб за 30 самых страшных лет истории нашей части Европы, когда был единственным машинописным экземпляром. И том, что наиболее всемогущий тогда человек в Воланде узнал свой вечный портрет.

+ http://echo.msk.ru/sounds/1369512.html

CONTINUED onPrzekleńtwo Mistrza czy Małgorzaty ?Проклятие Мастера или Марго?

Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura