Ukraina huczy od kolejnej zbrodni z udziałem milicjantów - na południu kraju, w obwodzie nikołajewskim dwóch milicjantów wraz z łowczym zgwałciło i ciężko pobiło 29-letnią kobietę.
Nic to na zielonej Ukrainie nowego i szczególnie bulwersującego (ludzie zdążyli się do takich sensacji przyzwyczaić), ale falę wzburzenia mieszkańców niewielkiej osady Wradijiwka dopełniło niezatrzymanie jednego z gwałcicieli, który rzekomo ma "alibi" - był w noc przestępstwa na służbie w komisariacie, a jedyna kamera nie zarejestrowała, aby opuszczał on budynek. Takich szczegółów jak drugie wyjście, lub okna na parterze, prokurator nie wziął pod uwagę przy decyzji o nieprzedstawieniu zarzutów trzeciemu oskarżanemu. Ponieważ jest chrześniakiem szefa milicji obwodu.
Dlatego gdy tłum oburzonych mieszkańców zobaczył go w mundurze kapitana w oknie komisariatu, zażądał wydania złoczyńcy, a po odmowie rozpoczął szturm gmachu. W ruch poszły kamienie i butelki zapalające, milicjanci odpowiedzieli gazem i strzałami z broni palnej, po czym zabarykadowali się w piwnicy, oczekując na posiłki z sąsiednich ośrodków oraz oddziału antyterrorystów "Berkut". Późno nocą dotarły one na miejsce oblężenia i nie dopuściły do zlinczowania milicjantów.
Dziś wieczorem ponownie wokół budynku zebrało się prawie tysiąc mieszkańców, aby żądać aresztowania ustawionego "chrześniaka". Władze poinformowały, że oficer milicji Dryżak został zatrzymany, jednak na wszelki wypadek zgromadziły w pobliżu duże siły ukraińskiego "Zomo". Dla rozładowania napięcia do Wradijiwki udali się opozycyjni parlamentarzyści z partii Witalego Kliczko "UDAR" [= cios]. Przypomniano im, że w tejże mieścinie 2 lata została zamordowana i zgwałcona 15-letnia dziewczyna, a sprawców do tej pory nie znaleziono. Są uzasadnione podejrzenia, że służby "prawa i bezpieczeństwa" mają z tym coś wspólnego. W związku z tym dramatem przypomniano sobie o zeszłorocznej ukraińskiej tragedii - 18-letnią Aksanę Makar zbiorowo zgwałcili, a potem oblali benzyną i podpalili, wcześniej próbując udusić, trzej młodzi ludzie, którzy okazali się dziećmi wysoko postawionych urzędników państwowych, co miało zapewnić im bezkarność. Faktycznie, po początkowym zatrzymaniu, wypuszczono ich na wolność. To wywołało ogólnoukraińskie poruszenie od Lwowa do Charkowa - protesty, demonstracje. Władze zostały zmuszone ponownie aresztować i w miarę surowo osądzić młodocianych bandytów (1 dożywocie, 2 i 3 po 14 lat więzienia - czyli po 7 latach wyjdą). Niestety dziewczyna po kilku tygodniach w szpitalu... "Zmarła 18-letnia Oksana - ofiara zbiorowego gwałtu i podpalenia"
Jak widać choćby po tych 3 tragediach "samostijnoj" Ukrainie znacznie bliżej jest cywilizacyjnie do postsowieckiej, putinowskiej Jedinoj Rosji z jej niekontrolowalnym milicyjnym (teraz już policyjnym) bezprawiem i rakowych współzależnościach aparatu bezpieczeństwa, sądownictwa i administracji niż do Europy. Jednak odmienny niż w Rosji jest stosunek do tej chorej sytuacji ukraińskiego społeczeństwa, jego sprzeciw i determinacja w dążeniu do elementarnej sprawiedliwości. I to budzi nadzieję, że Ukraina stanie się krajem europejskich standartów czego jej i jej mieszkańcom z serca życzymy!
Linki po rosyjsku i ukraińsku o wydarzeniach we Władijiwce:
http://mukola.net/news.php?id=52538
http://www.aif.ua/society/news/59338
http://www.aif.ua/society/article/43491
Komentarze