Witek Witek
2957
BLOG

Powstanie 1863 potrzebne bardzo ...Bismarckowi

Witek Witek Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 76

   Dziś mija 150-ta rocznica wybuchu najdłuższego i najbardziej niepotrzebnego, bezsensownego z punktu widzenia polskiego interesu narodowego powstania. Specjalnie zaznaczyłem tę bezsensowność dla Polski i Polaków, a takim ono na pewno nie było dla naszych sąsiadów i zapewne dlatego ono rozpoczęło się. Warto też zwrócić uwagę KIEDY zaczęło się – w czasie gdy ani Rosja, ani Prusy nie były zaangażowane w innym miejscu świata (co dla Rosji było w XIX wieku dość rzadką okolicznością) i mogły swobodnie dysponować swoimi środkami w celu uśmierzenia buntu.

    Przy rozważaniu przyczyn wybuchu powstania w styczniu 1863 roku należy baczniej niż na uwarunkowania wewnątrzne polskie zwrócić uwagę na ówczesną sytuację międzynarodową i głównych jej decydentów.

  Nie ulega żadnej wątpliwości, że bez wpływu Prus bunt nie miał by szans się rozwinąć i przeistoczyć w zbrojne powstanie. „Niezwykła ilość złotej monety pruskiej, podówczas w Warszawie cyrkulująca, naprowadzała zresztą na myśl, ze pomiędzy organizatorami spisku, mogli działać tajni agenci gabinetu berlińskiego, skoro insurekcya w Polsce przychodziła w samą porę dla powyższych jego widoków, i skoro na pierwszą wiadomość o powstaniu, prasa pruska usiłuje mu nadać pierwszorzędne polityczne znaczenie”.

 Prusy oddzielały Królestwo Polskie od Europy zachodniej, gdzie znajdowało się centrum wspierającej opozycjonistów emigracji. Równocześnie, przez swoją agenturę w środowiskach „czerwonych” eskalowały antyrosyjskie napięcie w celu wywołania eksplozji.

W tym miejscu koniecznie należy sobie przypomnieć kto był wtedy premierem Prus. 

 Nie wszyscy wiedzą, że w 1858 r. Otto von Bismarck dostał propozycję objęcia poselstwa w jednej ze stolic europejskich. Wybrał …Petersburg. Tam spotkał się z ciepłym przyjęciem zarówno ze strony ministra spraw zagranicznych Gorczakowa jak i samego cara Aleksandra II. W trakcie pobytu Bismarck nauczył się dobrze mówić po rosyjsku. Ujęty również i tym Imperator pozwolił mu zapolować na niedźwiedzie i nawet zastrzelić dwie sztuki. Posiadł Bismarck i rosyjskie żeny (będąc w związku małżeńskim od 1844 r. z Joanną vonPuttkamer). Ostatnia przygoda z żoną ks. Orłowa Jekatieriną zakończyła się tonięciem obojga kochanków na plazy w Biarritz i wielce szczęśliwym ich wyratowaniem. Niewątpliwie rosyjską duszą poznał nieźle, tak jak i umiejętności świetnej rosyjskiej dyplomacji, a także niuansy intryg na carskim dworze.

   A działo się tam bardzo ciekawie, to była istotna walka buldogów pod dywanem.

19.02.1861 nastąpiło epokowe wydarzenie – wyzwolenie chłopstwa (od niewolniczego poddaństwa i wyzysku, przedstawionego m.in. przez M.Gogola w „Martwych duszach”).

Dla obszarników ziemskich był to cios w ich potęgę, więc bardzo krytycznie ustosunkowali się wobec tego aktu „cara-wyzwoliciela”. Liberalne otoczenie Imperatora zapowiadało dalsze reformy ustrojowe, co wzbudzało paniczne obawy wśród konserwatywnego aparatu państwowego i jego opór, a wręcz wrogość wobec możliwości kolejnych zmian. Z drugiej strony radykalne środowisko socjalistów skupione wokół organizacji „Ziemia i wola” nawoływało do obalenia panującego ustroju. „Ziemia i Wola utrzymywała kontakty z polskim stronnictwem czerwonych. Zawarli z nim układ w sprawie wspólnej akcji przeciw caratowi. W roku 1863 organizacja, zgodnie ze swymi planami, miała zorganizować powstanie chłopskie wspólnie z polskimi rewolucjonistami. Niestety Polacy już na początku roku rozpoczęli powstanie styczniowe. Uniemożliwiło to koordynację działań...”

Tutaj chciałbym zacytować „Historię Rosji” z 2004 r. pod red.Dejniczenko:

Rząd był w trudnej sytuacji. Nawet przy pomocy najsurowszych metod nie mógł on sobie poradzić z opozycją. Jej ugrupowania bardzo się od siebie różniły, ale były zgodne w jednym – obecnie istniejący ustrój jest skazany na zagładę. Gdyby wystąpiły wspólnie, niechybnie zobaczylibyśmy „rozkwit nowych czasów”, ale rozpoczęło się powstanie w Polsce.” (str. 204)

     Czy powstanie mogło wybuchnąć w lepszym dla rosyjskiej reakcji czasie? Rozpoczęło się w momencie, gdy Rosja nie prowadziła żadnych wojen, ani międzynarodowych sporów. Właśnie uspokoiła ostatnie niepokorne plemiona Kaukazu. Notabene, dopiero po zdławieniu partyzantki w Polsce, w 1865 r. rosyjskie wojska zaatakowały środkowoazjatycką Bucharę i zdobyły Taszkient (16.06). Rosyjska dokryna zabraniała (i zabrania) wdawania się w dwa różne konflikty jednocześnie.

     Pierwszym międzynarodowym wydarzeniem po Manifeście Rządu Narodowego 22.01.1863 była Konwencja Alvenslebena – tajny układ pomiędzy Królestwem Prus i Imperium Rosyjskim, zawarty 8.02.1863 z inicjatywy Otto von Bismarcka, dotyczący współpracy przy tłumieniu powstania styczniowego w Królestwie Polskim. Układ przewidywał ścisłą współpracę armii rosyjskiej i pruskiej w tłumieniu polskiego buntu, łącznie z możliwością naruszaniem granicy państwowej przez obie strony dla ścigania Polaków. Powstanie polskie jest dla Bismarcka znakomitą okazją do pokłócenia Rosji ze wszystkimi i do zajęcia przez Prusy roli jedynego wiernego przyjaciela mocarstwa rosyjskiego. ("Konwencja Alvenslebena to okrzyk Bismarcka: «Rosja skłócona z Europą jest dla mnie!»  Stanisław Cat-Mackiewicz)

    Następnie tylko 1 rok później, Bismarck napada na Danię i zabiera jej prowincję Szlezwik [= Schleswig], a sąsiedni Holsztyn [= Holstein] oddaje sojuszniczej Austrii. Po czym po dwóch latach, w

1866 r. rozgramia niedawnego sojusznika (tym razem przy pomocy Italii) i zabiera mu tenże Holstein, a przy okazji rozprawia się z antypruskimi państewkami niemieckimi.

   Po kolejnych 4 latach, 13.07.1870 Bismarck fałszuje słynną depeszę emską, którą prowokuje Francję do zaatakowania Prus (a dokładnie Związku Północnoniemieckiego = Norddeutscher Bund). Staje się to co dokładnie zaplanował der Kanzler. Doskonale przygotowana, bo latami budowana właśnie dla tego celu armia pruska pokonuje francuską, urządzając na Polach Elizejskich w Paryżu defiladę triumfalną. Mimo prośb cesarza Francji Napoleona III i misji premiera Thiersa do Petersburga, Rosja nie wystąpuje w obronie Francji przeciw Bismarckowi, tak jak zachowywała życzliwą neutralność w pruskich wojnach przeciw Danii i Austrii. Widać stare zobowiązania były wystarczająco silne.

   18 stycznia 1871 spełniają się marzenia i główny cel wszystkich dotychczasowych działań Wielkiego Kanclerza – zjednoczenie Niemiec w Rzeszę [= Deutsches Reich].

 

   Jak wielką rolę w tym scenariuszu odegrały zobowiązania Rosji wobec Prus z roku 1863 oraz skupienie jej uwagi na problemie polskim, wynika z przedstawionej powyżej logiki wydarzeń.

   Jak mogły się alternatywnie potoczyć losy Królestwa Polskiego pokazuje równoległy przykład Finlandii, którzy mając w połowie XIX wieku nieporównywalnie gorszą sytuację, weszła w kolejne stulecie znacznie wygodniej:
Latem 1863 car Aleksander II otworzył (po francusku) fiński Sejm, który w
1869 r.  uchwalił Konstytucję Wlk.Ks.Finladskiego.

W 1863 wprowadzono fiński jako język urzędowy na terenie całego kraju. W 1861 roku została wprowadzona marka fińska jako waluta narodowa. Zniesiona została kontrola Kościoła nad edukacją, wybudowano pierwsze banki, linie kolejowe i zakłady przemysłowe. Zaczęła się ukazywać fińska prasa.

A nad Wisłą?

     Powstanie 1863/64 roku było pogrzebem kwestii polskiej: od chwili jego upadku wykreślono ją spośród spraw międzynarodowych. Nastąpił czterdziestoletni okres utrwalania się układu Europy, w którym miejsca na Polskę nie było.
(…) Miało ono po rozbiorach bogatsze od innych dzielnic, pełniejsze życie, było po Kongresie Wiedeńskim odrębnym, w pewnej mierze nowoczesnym państwem, żyło na wyższej stopie umysłowej i utrzymywało bliższe stosunki z życiem Zachodu.
W drugiej połowie stulecia dzielnica środkowa, skutkiem należenia do Rosji, w swych instytucjach politycznych o wiele więcej pozostawała w tyle za Europą, niż zabory pruski i austriacki. (…)
  Fatalną wprost okolicznością było to, że ten przewrót (rewolucja przemysłowa, likwidacja pańszczyzny, wykształcanie się świadomości narodowej mas) rozpoczął się w chwili bankructwa politycznego sprawy polskiej. Wreszcie, ten postęp gospodarczy i społeczny odbywał się przy braku instytucji publicznych, przy ujęciu całkowitej kontroli życia w ręce rządu, bardzo pierwotnie pojmującego potrzeby tego życia, co musiało stać się źródłem licznych zboczeń.”  
Roman Dmowski „Myśli nowoczesnego Polaka”

    Tę arcyzmyślną polsko-rosyjską ustawkę zaplanowaną przez Prusaka co rosyjską posiadł duszę bardzo dobitnie, wręcz naturalistycznie pokazał w Wiernej rzece" Stefan Żeromski. Polecam doskonałą jej ekranizacje z 1983 r. w reż. Tadeusza Chmielewskiego, b.żołnierza NSZ i AK,
lub jeszcze lepiej wyjaśniającym bezsens i przyczyny trwania „polskiego buntu” - „Szwadron" J.Machulskiego na podstawie opowiadań Stanisława Rembeka "Igła wojewody" i "Przekazana sztafeta". To najważniejszy film tego reżysera. Świetna rola Radosława Pazury.

Czy była alternatywa wobec tak perfidnie sprowokowanej układanki byłego ambasadora Prus w Rosji, korzystnej szczególnie dla niego i rosyjskiej reakcji?  Kolega Konrad przedstawił ją tak:
„Wielopolski chcąc uniknąć Powstania zamiast "branki" zarządza okrągły stół:) z przedstawicielami białych i Kościoła. Jednocześnie ogłasza uwłaszczenie chłopów na zasadach proponowanych potem przez Tymczasowy Rząd Narodowy oraz nabór młodzieży do "służby cywilnej Królestwa", której celem ma być m.in. działalność oświatowa (likwidacja analfabetyzmu) i administracyjna (rozwój infrastruktury i przemysłu). Jednocześnie wysuwa postulat objęcia "tronu polskiego" przez Konstantego Mikołajewicza pod hasłem "Wasz król nasz kanclerz"....” 

„Jeżeli miałbym porównywać dwóch kolaborantów stojących na czele namiestniczych władz w "Priwisliańskim Kraju", to przy wszystkich proporcjach tow. Jaruzelski przynajmniej potrafił tak przeprowadzić "brankę", żeby nie wywołać powstania ani wojny domowej…”

- Analogie z projektem okrągłego stołu 1989 r. nasuwają się same, ale na gen. Jaruzelskiego nie dokonywano zamachów, jak kilku-(nasto)-krotnie to czyniono przeciw Margrabiemu Wielopolskiemu. I nie miał on takiego jak Jaruzel oparcia w aparacie partyjno-państwowym, wojsku i MSW. Za to Wielopolski miał zbrojną, nie stroniącą od zbytecznych aktów przemocy opozycję (np. zamach na przyjaznego Polakom liberała Konstantego Mikołajewicza). A że był człowiekiem zarozumiałym, pełnym wolności osobistej w przeciwieństwie do generała oddanego „całym sobą” Moskwie i aktualnemu gospodarzowi Kremla, którym pod koniec lat 80-tych był, na nasze szczęście, M.S.Gorbaczow.

   „W czerwcu 1862 roku namiestnikiem Królestwa Polskiego został brat cesarza Wielki Książę Konstanty Mikołajewicz, a namiestnikiem rządu cywilnego margrabia Aleksander Wielopolski. Jest to zenit dobrych uczuć cesarstwa rosyjskiego w stosunku do Polaków. Wtedy Polacy mają do czynienia ze szczerą ofertą zgody i ugody wysuwaną przez sfery rządzące Rosją. Odrzuciliśmy jednak tę cesarską ofertę. Dopiero w XX wieku Roman Dmowski ze swojej strony wystąpi w imieniu Polaków, proponując rządowi cesarsko-rosyjskiemu zgodę i ugodę, motywując to niebezpieczeństwem niemieckim zagrażającym wszystkim narodom słowiańskim (…) Program Wielopolskiego to autonomia Królestwa Kongresowego, to ustrój możliwie liberalny w administracji tego kraju, który wszelako nie miałby otrzymać ani własnego wojska, ani własnej polityki zagranicznej”.   Stanisław Cat-Mackiewicz, wybitny pisarz historyczny i publicysta i dalej pisze:

"Ułożeniu stosunków polsko-rosyjskich, będących istotnym elementem rysującego się wówczas porozumienia francusko-rosyjskiego, przeciwne były jednak od samego początku Prusy, konsekwentnie dążące do hegemonii w Rzeszy, czego nie mogły osiągnąć bez przychylności ze strony Rosji. Ówczesny premier Prus starał się przeciwdziałać porozumieniu polsko-rosyjskiemu wszelkimi dostępnymi środkami: „O ile Francuzi popierają Wielopolskiego w jego programie, o tyle Bismarck patrzy na niego z nienawiścią. Jeszcze będąc przedstawicielem Prus w Petersburgu, Bismarck idzie tak daleko, że rozpuszcza idiotyczną plotkę, iż Wielopolski chce otruć Aleksandra II. Bismarck zrobiłby wszystko, co może, aby podsycić opór «czerwonych» i opór A. Zamoyskiego przeciwko polityce Wielopolskiego. Ale oto 22 stycznia 1863 roku wybucha powstanie i Bismarck występuje ze swoim pierwszym mistrzowskim posunięciem, może nawet najbardziej mistrzowskim ze wszystkich posunięć.

Wybuch powstania w sposób zdecydowany zmienił również nastawienie społeczeństwa rosyjskiego do kwestii polskiej:„powstanie polskie 1863 roku stanowi jak gdyby oś, dookoła której obróciła się opinia społeczeństwa rosyjskiego. Z liberalnego stało się nacjonalistyczne. Liberalizm skutkiem 1863 roku poniósł straty, nacjonalizm sukcesy. Liberalny Turgieniew, ożywiony chwalebnymi uczuciami republikańskimi, po raz pierwszy podczas powstania poczuł się wojującym Rosjaninem i ostentacyjnie złożył ofiarę na rzecz sierot po żołnierzach rosyjskich poległych w Polsce”.

 P.S.

Niniejszym tekstem nie chcę absolutnie podważać patriotyzmu i dzielności Powstańców, a pokazać jak bohaterstwo i szlachetne chęci mogą być wykorzystane przez złoczyńców w całkiem przeciwnych, zamierzonym, celach. Również ku przestodze...

Przepaść z lewej i przepaść po prawej
Jeśli z ręki rodaka nie zginie
To z urzędu odejdzie w niesławie 
Tyle pracy, panie hrabio, i na nic.
Nadaremna ta branka w rekruty
Będzie to, co ma być - my zwyczajni
Bój bez broni, katorga i knuty 
Pan narodu, margrabio, nie zmienisz
Tu rozsądku rzadko się używa
A jedno, co naprawdę umiemy
To najpiękniej na świecie przegrywać…”

Słowa J.Czech, wyk. Przemysław Gintrowski, "Margrabia Wielopolski"

Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura