Witek Witek
3377
BLOG

Postawmy pomnik Rosyjskim obrońcom Polski 1920 roku!

Witek Witek Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 37

Jutro 91. rocznica bitwy warszawskiej 1920 roku - polskiego wielkiego zwycięstwa w wojnie przeciwko bolszewickiej agresji. W wojnie, której stawką nie były tylko granice świeżo odrodzonego państwa, ale jego samo istnienie, niepodległy i wolny byt.

     Mało kto wie, że wśród licznych międzynarodowych obrońców Polski, jakby to szyderczo nie wyglądało, w największej liczbie i najdłużej walczyli Rosjanie.
Mniejsza o motywy i intencje, tymi dobrymi jest ponoć piekło wybrukowane. Ale fakt jest faktem – kilkanaście tysięcy żołnierzy rosyjskich walczyło od zimy-wiosny 1919 roku do końca 1920 roku z największym wrogiem niepodległego państwa polskiego w tym czasie - z bolszewickimi Sowietami.
     Pierwsza Rosyjska jednostka wspierająca Polaków w walce ze wspólnym sowieckim wrogiem (Oficerska Pińska Drużyna) walczyła już na początku tej wojny i odznaczyła się w trakcie walk zimowo-wiosennych 1919 r., co zostało odnotowane w prasowych komunikatach wojennych Sztabu Generalnego z 19 lutego i 7 marca 1919 r.
    Nawet w pamiętnym, decydującym o losach świata Sierpniu’1920 roku po naszej stronie walczyła z bolszewikamiSamodzielna Brygada Kozaków Dońskich dowodzona przez esauła Aleksandra Salnikowa (w składzie polskiej 3. Armii gen. ppor. Zygmunta Zielińskiego). Druga brygada esauła Aleksandra Jakowlewa walczyła od połowy sierpnia, a więc w decydującym momencie wojny w składzie 6. Armii polskiej na południowym odcinku frontu, bardzo ważnym, botrzymającym „zawsze wierny” Lwów i absorbującym oddziały Armii Czerwonej mające wspomóc armię Tuchaczewskiego w zdobywaniu Warszawy.
    Również walcząca w bitwie warszawskiej Brygada Syberyjska w składzie 5.armii generała Sikorskiego miała dużo wspólnego z Rosją. Powstała ona z niedobitków 5. polskiej dywizji piechoty, która okazała się ostatnim sojusznikiem szlachetnego Białego admirała A.W. Kołczaka w jego krzyżowej syberyjskiej drodze zakończonej zdradą Czechów i tradycyjnym czekistowskim strzałem w tył głowy… Ci polscy niedobitkowi ocaleli przede wszystkim dzięki swojej niesamowitej sile i uporowi przedzierając się w warunkach mroźnej zimy przez syberyjską tajgę, ale również dzięki wspaniałej postawie dowódcy sił rosyjskich nieugiętemu generałowi W.O. Kappelowi, który wyprowadził kołczakowskich żołnierzy (w tym i Polaków) z krasnojarskiej pułapki. Więcej o tym w artykułach „Wielki Lodowy Syberyjski Marsz. Polsko-rosyjskie braterstwo broni", "Śmierć Generała. Wielki Lodowy Syberyjski Marsz" i
    Obecnie w Rosji rehabilituje się białogwardzistów, kręci o nich piękne filmy (m.in.: „Admirał” Krawczuka, „Panowie oficerowie: Uwolnić imperatora”, „Upadek imperium” i in.), wydaje się wiele książek, stawia pomniki i pamiątkowe tablice. Otwiera muzea. Polski gest wspomógłby to sięganie Rosjan do przedsowieckich tradycji i pokazał, że nie zapominamy o swoich sojusznikach nawet po 90 latach. Zwłaszcza, że z armii rosyjskiej wywodziło się wielu wybitnych generałów II.Rzeczpospolitej (Dowbór-Muśnicki, Władysław Anders, Żeligowski i pogromca słynnej Konarmii Budionnego – pułkownik Juliusz Rómmel, chociaż tytuł marszałka byłby dla niego bardziej odpowiedni – wszak marszałkowi dał do wiwatu! Zdobywając nawet jego samochód sztabowy.)
    Podsumowując – jest dobry i słuszny powód, aby pokazać, że Polska nie pamięta tylko o klęskach i zbrodniach, a i o zwycięstwach i Wspólnikach tego Zwycięstwa. Które, jak napisał lord d’Abernon, było decydujące dla losów świata.
    Udowodniło by też Rosji i światu, że Polacy nie są oszalałymi rusofobiami, nienawidzącymi wszystkiego co rosyjskie, a cenią realną i szczerą pomoc.
I nie zapominają o niej.
    Naczelnik Wydziału Krajowego Rady Ochrony Walki i Męczeństwa napisał:„Rozważymy również możliwość upamiętnienia jednostek rosyjskich walczących w obronie Polski przeciwko bolszewickiej agresji"
Oby szybko, panie Naczelniku, - „Tempus fugis, vita brevis” mawiali starożytni, a niezapomniany trener Górski powtarzał: „Niewykorzystane sytuacje się mszczą”.
 
P.S. Asumptem do powyższej notki była wypowiedź prof. Marciniaka: „Powinniśmy podkreślać to, że wojna polsko-bolszewicka to był konflikt, w którym po stronie Polski walczyło państwo ukraińskie, patrioci białoruscy i rosyjscy, gruzińscy i wiele innych narodów. Po naszej stronie była koalicja złożona z bardzo wielu sił i my do tej pory nie uczciliśmy pamięci tych ludzi. Wydaje mi się, że tym „tajnym rosyjskim patriotom” byłoby niezwykle trudno umieścić w Strzałkowie tę tablicę, gdyby tam już stał pomnik, który by czcił pamięć tych rosyjskich patriotów, którzy walczyli z bolszewikami.
 
Polecam artykuły, książki w tym temacie:

"Sawinkow - szansa na polsko-rosyjskie porozumienie"

Do czytelników mam pytanie - czy społeczna zbiórka datków na ten cel nie była by najlepszym rozwiązaniem? Nie dekret państwowy, nie polityczne zagrania, a odruch serca zwykłych Polaków, wdzięcznych i nie zapominających o swoich dawnych sojusznikach, świadczył by najlepiej o czystości tej inicjatywy.

_______________________________________________________________________________

Spośród narodów Dawnej Rzeczpospolitej zabrakło we froncie antybolszewickim tylko Litwinów. Rząd litewski (Taryba) powstał pod egidą niemieckich sił okupacyjnych i prezentował konsekwentnie stanowisko niechętne Polsce. Koła polonofilskie na Litwie usiłowały przy poparciu POW w sierpniu 1919 r. dokonać przewrotu, by obalić proniemiecki gabinet Sleżevicziusa i stworzyć wspólny front wraz z sąsiadami; wykrycie spisku jeszcze bardziej usztywniło stanowisko rządu litewskiego. Tzw. “dywizje litewsko-białoruskie” sformowane zostały wprawdzie przez mieszkańców Wielkiego Księstwa Litewskiego, byli to jednak na ogół etniczni Polacy. Ostatnią próbę wskrzeszenia Wielkiej Litwy podjął gen. Lucjan Żeligowski, gdy w październiku 1920 r. powołał państewko o nazwie “Litwa Środkowa”. Nie znalazło to jednak zrozumienia ani wśród polskiej ludności Wileńszczyzny, która w wyborach poparła bezwarunkowe wcielenie swego kraju do Polski, ani wśród Litwinów.[14]

Ramię w ramię z Polakami walczyli też przeciw bolszewikom historyczni przeciwnicy Rzeczpospolitej. Tatarzy Krymscy już w maju 1919 r. zapewniali, że pragną być “wiecznym sojusznikiem Polski”, w rok później zwrócili się do Polski o przejęcie mandatu nad Krymem. Krok dalej postąpił Centralny Komitet Tatarów Polski, Litwy, Białorusi i Ukrainy, który zimą z 1919 na 1920 r. zaangażował się w tworzenie Pułku Tatarskiego Ułanów im. Mustafy Achmatowicza.[15] Dowódcą tej jednostki nawiązującej do tradycji XVII-wiecznych Lipków i Czeremisów został oficer tatarskiego pochodzenia – gen. Aleksander Romanowicz. W marcu 1920 r. zaczęto formować w Wilnie szwadron zapasowy pułku tatarskiego, składający się wyłącznie z polskich i rosyjskich muzułmanów. Szeregi pułku zasiliło też 232 muzułmanów kaukaskich – jeńców z armii rosyjskiej. W ten sposób muzułmanie zaczęli dominować w jednostce, co znalazło odbicie w jej charakterystycznym, “orientalnym” umundurowaniu.

Wśród konnych formacji, które poprzedzały główne siły polskie wkraczające 25 kwietnia na ziemie ukraińskie pod władzą sowiecką, znalazł się Pułk Tatarski w składzie 7. Brygady Kawalerii gen. Romanowicza. Brał on udział w walkach w rejonie Malina, wkroczył (jako pierwszy) do Kijowa, potem osłaniał odwrót pod Rotyczami, Stracholesiem, Suchołuczem, Midwinem, Djabłowiczami, Hornostajpolem, Gubinem, Złodziejówką, Bohdanami... Po bitwie pod Harbutowem w pułku pozostało jedynie 90 ludzi zdolnych do walki. W sierpniu Tatarzy bronili Płocka, jednak w następnym miesiącu jednostka została rozformowana – uzupełniania Polakami straciła swój etniczny charakter. Wspomnijmy tu o jeszcze jednej formacji – Dywizjonie Muzułmańskim pod komendą Azera, pułkownika Bohajedyna Emira Hassana Chursza; składał się on głównie z mieszkańców Kaukazu. Jednostki kaukaskie walczyły m.in. na Wileńszczyźnie i w obronie Zamościa.

Polskę wspierali przeciw bolszewikom również Rosjanie. Jeszcze w 1919 r. w Dywizji Podlaskiej gen. Listkowskiego pojawiła się Rosyjska Ochotnicza Drużyna Oficerska, nieco później Piński Batalion Ochotniczy. Udział Rosjan nabrał jednak rozpędu dopiero w 1920 r., gdy przedstawiciele demokratycznej opozycji rosyjskiej Sawinkow i Czajkowski przybyli do Warszawy. Zawrzeć mieli z Piłsudskim porozumienie: Rosja wyrzeka się granic z 1914 a Polska z 1772 r., o losie Litwy i Białorusi zadecyduje plebiscyt, Ukraina pozostanie suwerenna. W maju 1920 r. pod kierunkiem Sawinkowa w Warszawie postał Rosyjski Komitet Polityczny (Dymitr Fiłosofow, Aleksander Dickhof-Derenthal, potem też Bułak-Bałachowicz), który w lipcu zaczął tworzyć swoje oddziały pod nazwą Russkaja Narodnaja Dobrowolczeskaja Armia – Rosyjska Ludowa Armia Ochotnicza. Dowódcami RNDA byli kolejno gen. Glazenapp, potem gen. Boboszko, wreszcie gen. Peremykin. Po podpisaniu porozumienia pokojowego, Rosjanie postanowili przebić się do Wrangla, by tam kontynuować walkę. 12 października 3 rosyjskie dywizje (w sumie 8649 ludzi) przekraczają granicę, ale pod naciskiem Armii Czerwonej już w nocy 20/21 października wracają do Polski, gdzie zostają internowane. Sawinkow, choć jesienią 1921 r. musiał Polskę pod naciskiem Sowietów opuścić, nie żywił urazy. Pisał o polskiej pomocy: “żebrak pomógł rozbitkowi, nędzarz oddał koszulę nagiemu”.

Wyraźną odrębność zachowywali tu Kozacy Dońscy i Kubańscy, wśród których żywe były tendencje separatystyczne wobec Rosji. Przez cały okres trwania walk na polską stronę przechodziły duże grupy Kozaków z Armii Konnej Budionnego: 31 maja 3. brygada dońska, 20 czerwca 59. pułk orenburski, 20 lipca 1. pułk kubański, 18 sierpnia pułk im. Trockiego, 9 września pułk kozaków uralskich... Łącznie Polskę wsparło 6-7 tys. Kozaków. Uformowali oni kilka jednostek, z których największymi były brygada dońska esauła Aleksandra Salnikowa (900 ludzi) i Wolna Dywizja Kozacka esauła Wadima Jakowlewa (1500-1700 ludzi). Ich celem był wolny Don i Kubań (działały wówczas rządy tych kozackich republik), jednak rozejm przekreślił te dążenia. O ile oddział Salnikowa związał się wojskowo z rosyjską 3. armią Peremykina, o tyle Jakowlew wybrał sojusz z URL. Ostatecznie Kozacy podzielili los swych sojuszników.

Nie zapominajmy wreszcie o żołnierzach narodowości żydowskiej walczących w szeregach Wojska Polskiego. Nie chodzi tu wyłącznie o poborowych – Żydzi stanowili 10% ruchu strzeleckiego a 4-5% składu Legionów. Działający w II Rzeczpospolitej Związek Żydów Uczestników Walk o Niepodległość Polski liczył 6750 członków. Gdy do tego dodamy fakt, że w 1920 r. przedstawiciele mniejszości niemieckiej w Sejmie jednoznacznie opowiadali się po stronie Polski, jasnym stanie się, że wszystkie “dzieci Rzeczpospolitej” pospieszyły w jej obronie."
 

Чтобы помнили...Генерал-лейтенант Александр Павлович Родзянко


Postawmy pomnik Rosyjskim obrońcom Polski 1920 roku!

Генерал-лейтенант Александр Павлович Родзянко

(13 августа 1879 — 6 мая 1970, Нью-Йорк)
— один из руководителей Белого движения на Северо-Западе России.
 С 19 июня и по 2 октября 1919 года — командующий Северным корпусом, позднее переформированным в Северо-Западную армию.

Происходил из дворянской семьи.
Отец — Павел Владимирович, крупный землевладелец.
Мать — Мария Павловна, урождённая княжна Голицына.
Дядя —председатель Государственной думы III и IV созывов М.В.Родзянко.
Брат— Павел Павлович, полковник Кавалергардского полка.
Летом 1919-го года в Свято-Троицком храме
А.П.Родзянко венчался с баронессой Фридой фон Кампенгаузен
(в православном крещении - Ольгой Владиславовной).

Окончил Пажеский корпус (01.09.1897-03.08.1899 гг).
Камер-паж Высочайшего двора.
Выпущен в Кавалергардский Ея Величества полк.
Корнет (ст. 09.08.1899).

Поручик (ст. 09.08.1903). Штабс-Ротмистр (ст. 09.08.1907). Ротмистр (ст. 09.08.1911). Полковник (ст. 06.12.1912).
Окончил Офицерскую кавалерийскую школу (1907),кавалерийскую школу в Сомюре (Франция, 1908).
В 1908—1909 гг. временно командовал эскадроном Его Величества. С 1909 г.— начальник полковой учебной команды, 1909—1911 гг — командующий 2-м эскадроном, в
1911—1912 гг — командир этого эскадрона (после производства в ротмистры).

С 1912 г. — помощник командира полка по хозяйственной части.


Postawmy pomnik Rosyjskim obrońcom Polski 1920 roku!
На фото :  А.П. Родзянко. 1909 год.

Одновременно с военной службой много времени уделял конному спорту.
В 1902 г. участвовал в международных конных соревнованиях в Турине, был награждён кавалерским крестом итальянского ордена Короны.
В 1911 г. был участником крупных соревнований в Лондоне, в 1912 в составе российской команды выступал на Олимпийских играх в Стокгольме.



В начале Первой мировой войны отправился на фронт, недолго служил во 2-м Кубанском, 1-м Линейном казачьем полках, в течение недели временно командовал 16-м Донским казачьим генерала Грекова полком. С 25 ноября 1914 служил в 8-й армии.
 С 17 июля 1915 — штаб-офицер Кавалергардского полка.
С мая 1916 — командир полка Офицерской кавалерийской школы,
элитной воинской части, сформированной на основе постоянного состава школы. С апреля 1917 — командующий 1-й бригады 17-й кавалерийской дивизии. В июне — июле 1917 был начальником гарнизона Риги. С октября 1917 временно командовал 17-й кавалерийской дивизией. После её расформирования в 1918 остался в Пскове, был интернирован наступающими
немецкими войсками и отправлен в Германию.


С августа 1918 жил в Риге.
В ноябре 1918 при поддержке немецких властей начал формирование антибольшевистских стрелковых батальонов.
Вопрос о его производстве в генерал-майоры недостаточно выяснен — известно, что в ноябре 1918 командование Псковского Добровольческого корпуса признало А. П. Родзянко в этом чине.

После отступления немецкой армии из Пскова установил связи с представителями Антанты, которые, однако, отказались в то время поддерживать белое движение, представленное офицерами, сотрудничавшими с их противниками в период Первой мировой войны.
В январе 1919 г. прибыл в Ревель, где в феврале того же года стал
командиром сформированной им бригады в Добровольческом корпусе, переименованном к тому времени из Псковского в Северный.

В конце февраля 1919 г. во главе бригады отбил наступление группы красных войск из Пскова в направлении Эстонии, что было высоко оценен главнокомандующим эстонской
армией генералом Йоханом Лайдонером. В апреле 1919 при поддержке части офицеров и эстонского командования принял фактическое командование над Северным корпусом, возглавив начавшееся в мае его наступление на Гдов и Ямбург.

Наступлению сопутствовал успех, причем часть красных войск
перешла на сторону белых, которым удалось выйти на подступы к форту Красная Горка и Ораниенбауму. 1 июня официально вступил в командование Северным корпусом. Малочисленность белых войск, отсутствие их связи с антибольшевистским подпольем в Петрограде (об антисоветском восстании на
форте Красная Горка Родзянко узнал только на третий день), разногласия с эстонцами привели к прекращению наступления. В ходе боёв Родзянко проявил себя энергичным командиром, недооценивавшим, однако, важность
штабной работы и заполнившим свой штаб недостаточно компетентными кадрами.


19 июня Северный корпус вышел из подчинения эстонскому командованию,
тогда же корпус был развёрнут в Северную (с 1 июля — Северо-Западную)
армию, командование которой сохранил Родзянко.

С августа 1919 он конфликтовал с генералом Н. Н. Юденичем, который стал
главнокомандующим фронтом и обладал более значительным авторитетом и
влиянием, чем Родзянко. Настаивал на наступлении из Пскова на Новгород с
последующим окружением Петрограда, тогда как Юденич был сторонником
скорейшего взятия Петрограда с помощью удара на нарвском направлении.

2 октября
Юденич для реализации своего плана лично вступил в командование
Северо-Западной армией и назначил Родзянко своим помощником с
производством в генерал-лейтенанты.



Во время наступления на Петроград в октябре 1919 г. находился в первых
рядах наступавшей 3-й дивизии. Участвовал в занятии Гатчины и Царского
Села, настаивал на максимально высоких темпах наступления.

Один из его
подчинённых (капитан А. С. Гершельман) вспоминал:


"В длиннополой кавалерийской шинели, в сапогах «танках» (солдаты так
называли тяжеловесные английские сапоги), Родзянко, не обращая внимание
на стрельбу, пёр вперёд, пока не натыкался на нашу разведку, и тогда
начинал ругаться, что медленно идут."


После поражения белых и отступления армии из-под Петрограда был
командирован генералом Юденичем в Англию с целью добиться финансовой и
материальной помощи для восстановления боеспособности Северо-Западной
армии. Однако не получил ни командировочного удостоверения, ни
дополнительных указаний, что сделало его миссию невозможной.


В начале 1920 выехал в Стокгольм, а оттуда в Германию, где работал
над мемуарами, в которой подверг резкой критике деятельность генерала
Юденича и защищал правильность собственных решений и инициатив.

В 1921 году опубликовал эти воспоминания в Берлине.


Postawmy pomnik Rosyjskim obrońcom Polski 1920 roku!
Воспоминания о Северо-Западной армии. Берлин 1921; 2-е издание — М., 2000.

Позже эмигрировал в США, где был
председателем полкового объединения кавалергардов в США и председателем
отдела Союза пажей.


Postawmy pomnik Rosyjskim obrońcom Polski 1920 roku!
Скончался 6 мая 1970 года в Нью-Йорке.Похоронен  на кладбище женского монастыря Ново-Дивеево,
штат Нью-Йорк. 

http://www.grwar.ru/persons...
Анна Необердина      24-09-2011 12:53 (link)
Re: Чтобы помнили...Генерал-лейтенант Александр Павлович Родз
Postawmy pomnik Rosyjskim obrońcom Polski 1920 roku!
Генерал А.П.Родзянко с супругой Ольгой Всеволодовной (бар. фон Кампенгаузен) вскоре после венчания. Лето 1919 г., дача барона А.Л.Штиглица в Нарве (совр. Ивангород). (ГАРФ).
Фото впервые опубликовано в книге С.Г.Зирина 'Б.С.Пермикин. Генерал, рождённый войной'.

Postawmy pomnik Rosyjskim obrońcom Polski 1920 roku!
Сидят (справа налево): ротмистр Б.С.Пермикин (крайний справа); подполковник С.Н.Булак-Балахович; генерал-майор А.П.Родзянко; подпоручик Менгден (на втором плане между С.Балаховичем и А.Родзянко); ротмистр Ю.Н.Булак-Балахович (в кубанке и шевроном Северного Корпуса); поручик В.Видякин (между А.Родзянко и Ю.Балаховичем); штабс-ротмистр Ефремов (стоит, крайний справа).
Перрон Нарвского железнодорожного вокзала, апрель 1919 г. (Фонды РГВА).
Фото отсканировано из книги 'Б.С.Пермикин. Генерал, рождённый войной. Из записок 1912 - 1959 гг.' Редактор-составитель С.Г.Зирин. - М.:Посев, 2011
 
Анна Необердина      24-09-2011 12:56 (link)
Re: Чтобы помнили...Генерал-лейтенант Александр Павлович Родз
Postawmy pomnik Rosyjskim obrońcom Polski 1920 roku!
Генерал Н.Н.Юденич и генерал А.П.Родзянко в штабе 1-го стр. корпуса, Ямбургский уезд, лето 1919 г. (Памятка Ливенца, Рига, 1929).

Postawmy pomnik Rosyjskim obrońcom Polski 1920 roku!
В фильме "Угол падения" (СССР, 1970 г.)
Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura