Wymiar sprawiedliwości w Polsce po raz kolejny wykazał swoją bezradność, a może bezduszność w „sprawach takich co najważniejsze” jeśli tyczą honoru i godności narodowej.
Dekadencki clown telewizyjny pokazał, że jest odważny inaczej, wiedząc, że za swoje wygłupy nie poniesienie konsekwencji w tym kraju, „co nierządem stoi”, podobnie jak znana skandalista wyśmiewająca świętą dla 2 miliardów chrześcijan Księgę (dla kontrastu przypomnienie - kiedy Sinead O’Connor podarła w telewizji NBC zdjęcie papieża, oznaczało to dla niej absolutny koniec kariery i puszczania jej utworów w publicznych mediach!!!)i piękny lowelas bez zahamowań płciowych ( przyjmujący obydwie, byle na stanowiskach – niegdyś dyrektor w Telewizji, dziś prezeska banku) wyciągający z bogatej firmy wielkie kwoty za niby-szkolenia.
Ów celebrysta wsadza w gówno polską flagę wiedząc, że gdyby tak postąpił z amerykańską, a nie daj Walter z izraelską, to byłby to jego ostatni wygłup w jakiejkolwiek telewizji, a i wjazd do tych krajów oraz zaprzyjaźnionych z nimi, mógłby się dla niego bardzo przykro zakończyć...
Nie kusi go poniżenie flagi baskijskiej lub tureckiej, bo to zakończyłoby niechybnie jego skandaliczny żywot.
Wydaje mu się po dziś dzień, że jak kraść, obrażać, wyzywać, bluzgać prezydenta państwa to tylko w Polsce.
Na zachód od niej wsadzenie tamtejszej flagi w odchody byłoby po niemiecku bezwzględnie „Schtrafbar”(chyba, że się ma euroimmunitet, wtedy można nawet na autostradzie cofać), a na wschód „srogo nakazywajemoje” i nawet wspólne „rybałki” z prezydentem (obecnie premierem) przynajmniej wizerunkowo w telewizji nie pomogłoby znieważającemu („Только авторучку мне отдайте").
Skoro Państwo Polskie tradycyjnie jest bezsilne (kiedyś słynne egzekucje szlacheckie i nakazy aresztowań, którymi warchoły tapetowali sobie komnaty oraz puste skarbce dla opłacenia i tak nielicznego wojska),
to proponuję Pospolite Ruszenie w imię obrony Flagi Narodowej, dla której za dużo wspaniałych ludzi oddało życie, żeby jakiś szubrawiec znieważał ją w celach zarobkowych.
Nie byłbym sobą, jeśli nie dodałbym tu jakiegoś cytatu i oczywiście z Powstania:
„Gdy zgrupowanie „Żubr” złożyło broń na mocy pisemnej umowy kapitulacyjnej z dn.30.09.1944 i utworzyło kolumnę, żandarmi niemieccy kazali bezprawnie zdjąć nienawistne im biało-czerwone opaski powstańcze.
Strzelec Praktykant (Zdzisław Zieliński) nie uczynił tego i został natychmiast zastrzelony”
A.Borkiewicz „Powstanie Warszawskie” W-wa 1957 str.664
Chciałbym napluć mu w twarz. Niestety nie spotykam go na swoich ścieżkach, a brak czasu i obowiązki nie pozwalają poświęcić temu celowi więcej ,dlatego podejmuję się zwrócić [---]za „tajskiego” dwa razy tyle.
Proponuję również w zamian lub po powyższym ćwiczeniu fizycznym naniesienie jego ulubionej masy, może być psia lub kocia, na buzie niczym maseczkę kosmetyczną
Można by założyć (sub)konto przy jakiejś organizacji pożytku publicznego do obsługi tego rodzaju gratyfikacji, pewien jestem, że donatorów znalazłby się wielu, aby Wojewódzki przestał się pokazywać na ulicach tego kraju, bo nie ma do tego moralnego prawa.
P.S. Zmieniłem tytuł na wcześniej obmyślony, złagodziłem go ze względu na pokusę SG, ale i tak admin nie uznał za stosowne zapromować mój emocjonalny okrzyk gniewu. Rozumiem motywy i pozdrawiam z tego miejsca. Mam nadzieję, że mój blog nie zostanie zablokowany bez uprzedzenia.