Witek Witek
872
BLOG

A Stalin czekał...aż się Powstanie dopali

Witek Witek Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 102

Oni a zwłaszcza one czuły się powołanymi aby dać świadectwo.

I dali je. I dały je.

Niektórzy, niektóre nawet kilku, kilkunastokrotnie, dlatego zasługują na cześć równą herosom jak Prometeusz, Herkules, Jazon.
 
Obecny skwarny sierpień jak żywo przypomina mi tamten rozżarzony sierpień i wrzesień ’44. Rozżarzony nie tylko od stosu całopalnego miasta stołecznego Warszawy, „żywego” ognia „krów” ( w slangu powstańczym nazywano tak ryczącą 6-cio lufową wyrzutnię rakiet, niemiecki odpowiedni „Katiuszy”) i ostrzału największego 600 milimetrowego kalibru działa świata, ale oświetlonego pięknym sierpniowym słońcem, którego nie raczyły żadne chmury niemal od początku sierpnia do końca września i Powstania.
Wspaniała pogoda nie była korzystna dla gorzej wyposażonych Polaków. Fachowo* podpalane domy łatwiej się paliły, niezmiernie trudno było je gasić ( stąd częsty termin „umiejscowianie ognia”), zresztą o wodę nawet do picia było trudno jak na Saharze.
Doskonała widoczność umożliwiała dokładne i bardzo częste, wręcz nieprzerwane dzienne naloty.
 
      Oczywiście Stalin jeśli by chciał, podesłałby kilka z floty liczącej kilka tysięcy myśliwców, aby uniemożliwić, lub chociaż utrudnić metodyczne burzenie bombowcami nurkowymi Stuka-87 najsilniejszych redut powstańczych (potężnie umocniony gmach Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych, szpital Jan Boży, pałac Krasińskich, Katedra). Nie wyobrażam sobie jak Niemcy mogliby zająć ruiny tych i innych pozycji obronnych, bez masowych bombardowań, skoro nawet z nimi zajęło to 4 tygodnie przy niewspółmiernej różnicy środków bojowych (broń, amunicja, technika) i ludzkich. Kosztując ich niespotykanie wielkie straty sięgające 70% stanów początkowych atakujących oddziałów górujących nad Powstańcami każdym z dziedzin wojskowego rzemiosła: uzbrojeniem, wyposażeniem, wyszkoleniem, organizacją. Jedynie nie zapałem do walki.
Mogło to by odwrócić los Powstania, a na pewno spowolnić jego tragiczny koniec, przynajmniej do czasu zajęcia przez wojska radzieckie prawobrzeżnej Pragi.
 
       Nie każdy wie, że główną, decydującą bitwę Powstania Warszawskiego o Starówkę nie przeważyły ciężkie, najlepsze czołgi II ww – „Tiger” i „Panter”, zdalnie sterowane miny na gąsienicach „Goliath”, wspomniane „krowy” wyrzutnie rakiet „Nebelwerfer”. Nawet użycie do dziś tajemniczego środka bojowego pod nazwą „Typhoon” [Tajfun] nie przełamywało impasu.
Ani uporczywe, krwawe ataki nie mających nic do stracenia wyśmienitych w walce miejskiej kompanii karnych Dirlewangera lub batalionów komandosów policji szturmowej Bereitschaft des Ueberfallkommandos der Schutzpolizei*. Obrońców Starego Miasta, a właściwie tego co z niego zostało po dwudziestu paru dniach nieprzerwanych ataków skruszyły powietrzne naloty „sztukasów” Ju-87*. Przy całkowitym braku broni przeciwlotniczej mogły one bezkarnie z dowolnej wysokości niszczyć dom za domem, grzebiąc pod nimi nie cofających się obrońców. Kupy gruzów nie zapewniały dostatecznego oparcia dla tych, którzy cudem przeżywali skutki ostrzału wszelkimi wynalazkami techniki wojskowej.
 
    Dopuszczając pewną dozę political fiction, mogło być dla Jozefa Wisarionowicza korzystne przyjście z pomocą powstańczej Warszawie. Wdzięczny naród polski, porzucony przez zachodnich aliantów, źle dowodzony przez miejscowych przywódców na pewno poczułby wdzięczność dla Wyzwoliciela. Salwatora [ =Wybawcę]. Reformy społeczne i ustrojowe trafiłyby na bardziej podatny grunt. Wszak reforma rolna była w programie wszystkich liczących się wtedy sił politycznych, spór szedł tylko o jej rozmiary i przebieg.
   Gdyby kierownictwo AK, czując słabnące poparcie społeczne dla siebie, a zwiększające się dla sojuszników Wyzwolicieli poszło na kompromis uznania rządu lubelskiego, kadra Podziemnego Wojska zasiliłaby szeregi 1. i 2. Armii LWP. Wyobrażam sobie np. generała Chruściela-Montera jako dowódcę III Dywizji 1.Armii LWP. Oczywiście po kolejnym zakręcie historii około 1948 roku zostałby on wraz z innymi byłymi Akowcami wrogiem ludu i agentem amerykańskim lub hiszpańskim. Dużej różnicy w procesie sowietyzacji Polski nie odczulibyśmy, ale część przedwojennej Warszawy ocalałaby z wojennej zawieruchy.

* - wszelkie niejasności chętnie wyjaśnię, proszę pytać.

Pod klimat proponuję "Czerniaków'44"   o prawdziwym, a nie hipotetycznym lub czteropancernym polsko-radzieckim braterstwie broni.

oraz bardzo sympomatyczna opowiastka śpiewana przez Jacka kaczmarskiego"Przyjaciele" o podobnym.

 

Jacek Kaczmarski
Tank
 
Gąsienicami zagrzebany w piach nad Wisłą
Patrzę przez rzekę pustym peryskopem
Na miasto w walce, które jest tak blisko
Że Wisły nurt frontowym staje się okopem

Rozgrzany pancerz pod wrześniowym żarem
Rwie do ataku się i pali pod dotykiem
Ale wystygły silnik śpi pod skrzepłym smarem
I od miesiąca nie siadł nikt za celownikiem

Krtań lufy łaknie znów pocisków smaku
A łyka tylko tłusty dym z drugiego brzegu
W słuchawkach zdjetych hełmofonów krzyk Polaków
I nie wiem czemu rzeki tej nie wziąłem z biegu

Dajcie mi wgryźć się gąsiennicą w fale śliskie
I ogniem z lufy dajcie wesprzeć barykady
By miasto w walce, które jest tak bliskie
Bezruchu mego nie nazwało mianem ZDRADY !!!

Lecz milczy sztab i milczą pędy tataraku
Którymi mnie przed tymi co czekają skryto,
Bo ruski tank nie bedzie walczył za Polaków
Bo ruski tank zaczekać ma, by ich wybito !

Gdy się wypali już powstanie ciemnym błyskiem
Włączą mi silnik i rozgrzeją krew maszyny
Bym mógł obejrzeć miasto, co tak bliskie
Bez walki zdobywając gruzy i ruiny
...

 

We wczorajszym wieczornym wyczerpaniu zapomniałem o wklejeniu jednego z najważniejszych wierszy Kaczmarskiego napisanego według pomysłu Największego Rosyjskiego Poety Władimira S. Wysockiego, któremu nie dane było już tego napisać. Ale zostawił po swojej wizycie w Warszawie i taki diament.

Z OSTATNIEJ CHWILI: TYTUŁ POSTU PODŚWIADOMIE PRZYPLĄTAŁ MI SIĘ POD CZACHĘ Z PEWNEGO FILMU "SŁABO" ZWIĄZANEGO Z POWSTANIEM, CHOĆ JEST KILKA "MOMENTÓW STYCZNYCH, WSPÓLNYCH. QUIZ Z NAGRODĄ W TLE - JAKI TO FILM?

knvśt

Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura